Gracze z Żuromina prezentowali się świetnie w ofensywie, jednak jak pokazali podopieczni Roberta Wilczewskiego, w defensywie można było zmusić ich do błędu. Dla Ostrovii najpierw strzelił Adrian Waracki w 25. minucie. Gospodarze zdołali odpowiedzieć w 33. minucie, gdy piłkę w siatce umieścił Bartłomiej Żelazny. Z wynikiem 1:1 obie drużyny zeszły do szatni.
Druga połowa lepiej zaczęła się dla piłkarzy Wkry. Michał Karolewski już w 49. minucie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Na kolejne bramki trzeba było czekać aż do 80. minuty, gdy wyrównał Gabriel Kordyszewski. To pobudziło gospodarzy, bo ci "poczęstowali" Ostrovię 2 szybkimi bramkami. W 85. minucie gola zdobył Tomasz Kamiński, a w 89. minucie sędzia Fabian Kołakowski podyktował rzut karny dla Wkry, który wykorzystał Bartłomiej Żelazny, pokonując Rafała Grunwalda w 89. minucie.
Ostatecznie gospodarze dali od siebie wszystko co najlepsze, a to zaowocowało trzema punktami i umocnieniem się na pozycji lidera tabeli. Mecz z pewnością dostarczył kibicom wielu emocji, a zawodnicy obu drużyn zasłużyli na uznanie za walkę i zaangażowanie na boisku.
Ostatni mecz przed własną publicznością Ostrovia rozegra już dziś, 11 listopada 2023 o godz. 11:00, z Konopianką Konopki. Oba kluby sąsiadują ze sobą w tabeli i co ciekawe, oba przegrały swoje ostatnie spotkania takim samym wynikiem.
Wkra Żuromin 4:2 Ostrovia Ostrów Mazowiecka
B. Żelazny 33' 89' (k.), M. Karolewski 49' T. Kamiński 85' - A. Waracki 25', G. Kordyszewski 80'
Zdjęcie poglądowe. Źródło: Peakpx
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.