Początek meczu zapowiadał zaciętą rywalizację, a obie drużyny wykazywały się determinacją na boisku. Gospodarze obawiali się wysokiej formy Ostrovii w meczach wyjazdowych. Podopieczni Roberta Wilczewskiego na 7 spotkań jesienią przegrali jedynie 2. Pierwsza połowa meczu utwierdziła obawy, Sona nie była w stanie zdominować gry.
Kibice, którzy oczekiwali bramek, musieli poczekać do drugiej połowy. W 58. minucie gospodarze zdobyli pierwszego gola, kiedy Szymon Pawlak trafił do siatki, dając swojej drużynie prowadzenie. Jednak Ostrovia nie zamierzała złożyć broni i kontynuowała walkę.
Goście zdołali wyrównać, strzelając gola w 78. minucie. Bramka była dziełem niezawodnego Piotra Zacheji. Jak się okazało, żadna z drużyn nie zdołała zdobyć kolejnego gola, więc ostatecznie podzielono się punktami. Oba kluby mogły czuć niedosyt z tego wyniku, chociaż jest to sprawiedliwy rezultat - mecz nie miał wyraźnego lidera.
Mecz z Soną potwierdził, że runda wiosenna w wykonaniu Ostrovii zapowiada się obiecująco. Spotkanie z pewnością dało do myślenia podopiecznym Roberta Wilczewskiego.
Kolejny mecz Ostrovia rozegra u siebie. Do Ostrowi Mazowieckiej przyjedzie Wkra Sochocin, która wczoraj przegrała na własnym boisku 1:4 z GKS-em Strzegowo. Wkra zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Spotkanie rozpocznie się w sobotę 23 marca 2024 o godz. 15:00.
Sona Nowe Miasto 1:1 Ostrovia Ostrów Mazowiecka
S. Pawlak 58' - P. Zacheja 78'
Zdjęcie poglądowe. Źródło: Pexels/Gonzalo Acuna
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.