Następnie, w dniu 16 stycznia 2025, doszło do otwartego spotkania wyborczego w Powiatowej Hali Sportowej przy Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Ostrowi Mazowieckiej. Hala, choć przestronna, nie pomieściła wszystkich przybyłych - organizatorzy zmuszeni byli dostawiać krzesła, a wiele osób uczestniczyło w spotkaniu, stojąc. W holu przygotowano stoisko wyborcze, gdzie można było nabyć koszulki i kubki z hasłem wyborczym kandydata. Na miejscu znajdowały się także punkty, w których można było podpisać listy poparcia dla Karola Nawrockiego.
Spotkanie otworzył poseł Henryk Kowalczyk, który wyraził wdzięczność zgromadzonym za wspieranie komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Poseł zwrócił się również z prośbą o darowizny na rzecz kampanii, podkreślając znaczenie wsparcia obywatelskiego w prowadzeniu skutecznej kampanii prezydenckiej.
Wystąpienie Karola Nawrockiego było głównym punktem spotkania. Kandydat wszedł na salę przy owacjach na stojąco, a tłum przywitał go machając biało-czerwonymi flagami. Po wspólnym odśpiewaniu hymnu narodowego Nawrocki rozpoczął swoje przemówienie od odwołania się do lokalnych więzi. Dlaczego Ostrów Mazowiecka była jednym z pierwszych punktów na mapie jego kampanii? Nawrocki był członkiem Rady Muzeum Dom Rodziny Pileckich I kadencji.
- Witold Pilecki, bohater także stąd - w sensie symbolicznym z waszej ziemi - w II Rzeczpospolitej dostał Srebrny Krzyż Zasługi za to, jakim był społecznikiem, spółdzielcą i gospodarzem. Ten wielki bohater wiedział, że możemy służyć Polsce w czasach wojennych, ale musimy też służyć Polsce - i to przesłanie do nas wszystkich drodzy państwo - w czasach pokoju i rozwagi - mówił Nawrocki, wskazując na postać rotmistrza Pileckiego jako wzór dla współczesnych Polaków. - Wiedząc jakie zagrożenia krążą dzisiaj nad światem, te militarne, wojskowe, te gospodarcze, presja, agresja gospodarcza, drodzy państwo, Chiny, przewrócenie pewnej pragmatyki na całym świecie. Tak, prezydent też jest od spraw wielkich, ale nie tylko o nich będziemy dzisiaj, drodzy państwo, rozmawiać. Ten czas pokoju, w którym żyjemy, wymaga od nas wszystkich społecznej aktywności, dobrych wyborów. Ja oczywiście przyjechałem tutaj także po to, aby poprosić państwa o głos na obywatelskiego kandydata w nadchodzących wyborach. Ale też świadomości w jakich czasach, drodzy państwo, żyjemy.
Dużą część przemówienia poświęcił bezpieczeństwu narodowemu. Nawrocki zaznaczył, że Polska musi być gotowa na współczesne wyzwania geopolityczne. - Tak, wojna jest niedaleko naszych granic, więc musimy się zbroić. Musimy dążyć do tego, aby armia polska miała 300.000 żołnierzy, jak założył przed 15 października 2023 roku rząd Zjednoczonej Prawicy. Potrzebujemy 300.000 polskich żołnierzy, największej lądowej armii NATO w Europie, bo czasy są niespokojne. A państwo doskonale wiecie, ja wiem, że sojusznicy bronią tylko tych, którzy sami potrafią się bronić, więc to przed nami zadanie wybierania takich przedstawicieli, którzy będą widzieli Polskę w roku nie tylko 2030, ale także w roku 2100 - mówił. Kontynuując, kandydat wskazał także na potrzebę budowy Polski ambitnej i rozwijającej się. - Polskę, w której będą chciały żyć nasze dzieci i nasi wnukowie, Polskę ambitną, rozwijającą się. Tak, Polskę z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Nie stoi przed wami, chcę to powiedzieć jasno - także do kamer, które nas oglądają - nie stoi przed wami kandydat na prezydenta, którego końcem aspiracji jest lotnisko w Berlinie! - powiedział stanowczo.
Nawrocki podkreślił znaczenie zrównoważonego rozwoju kraju, odrzucając podział na Polskę A i Polskę B. - Tak, należy budować Rzeczpospolitą odpowiedzialną. Rzeczpospolitą odpowiedzialną, w której nie ma Polski A i Polski B, drodzy państwo. Nie ma Polski powiatowej i Polski centralnej. Jest jedna Polska i my jesteśmy Polakami w jednej Polsce, drodzy państwo! Potrzebujemy zrównoważonego rozwoju także po to, aby korzystać centralnie. To stara zasada, do której wszyscy powinniśmy być przywiązani. Inwestując środki finansowe w gminach, w powiatach, inwestując lokalnie, wzmacniamy się centralnie. Budujemy odpowiedzialność za całą Rzeczpospolitą jako jednego organizmu gotowego do tego, aby budować nasze PKB, budować naszą gospodarkę i nasze przedsiębiorstwa - mówił Karol Nawrocki. - Także te małe i średnie przedsiębiorstwa, które realizują szereg lokalnych inwestycji, lokalnych dróg, o tym państwo wiecie najlepiej, jeśli są na sali mali i średni przedsiębiorcy, to jesteście państwo w tym względzie doświadczeni - kontynuował.
- Co z tymi latami się stało? I co stało się z polskimi finansami publicznymi? Czy mnie drodzy państwo zaskoczycie i będziecie jedynym miastem w Polsce na mojej trasie, które nie potwierdzi, że w sklepach jest drożyzna. Jest drożyzna czy nie ma drożyzny w sklepie? - pytał Karol Nawrocki w odpowiedzi na rosnące zaniepokojenie drożyzną, chociaż... jego kampanijna podróż dopiero się zaczęła.
Kandydat poruszył także temat finansów publicznych. - Stan finansów publicznych, drodzy państwo, w dniu dzisiejszym na tym wirażu europejskiej zmiany geopolitycznej jest w bardzo trudnym momencie Rzeczpospolitej. Dlatego, drodzy państwo, bowiem przez najbliższe dwa lata rząd Polski zadłuży nas bardziej, niż wynosi łączny deficyt rządów Zjednoczonej Prawicy przed 15 października 2023 roku. My chcemy naszą ojczyznę zostawić naszym dzieciom i wnukom rozwijającą się z wielkimi projektami, niezadłużoną, taką, z której my byśmy byli wolni, bo moje pokolenie wolność dostało od tych działaczy opozycji antykomunistycznej z lat 80., z Solidarności podarowano nam wolną i niepodległą Polskę i ja nie chcę oddać moim dzieciom Polski zadłużonej, drodzy państwo, i Polski zwijającej się, rezygnującej z wielkich inwestycji, wielkich planów, wielkich programów, nie zgadzam się na to! - grzmiał Nawrocki.
Ponadto powiedział kogo, jego zdaniem, potrzebuje Polska. - Polska dzisiaj potrzebuje, drodzy państwo, upartych wizjonerów, którzy wierzą w Rzeczpospolitą, wiedzą jakie wartości reprezentujemy, mają świadomość i przekonanie, że jesteśmy narodem z ponad tysiącletnim doświadczeniem i nie potrzebujemy, drodzy państwo, tych, którzy będą nam mówić jak gospodarować polskimi lasami, bo polskie Lasy Państwowe mają 100 lat!
Po przemówieniu nastąpiła chwila na 5 pytań od mieszkańców. Jednym z tych, którzy otrzymali szansę zadania pytania kandydatowi był Jerzy Grabowski - były przewodniczący Rady Miasta Ostrołęki, obecnie przewodniczący rady osiedla Stacja, a prywatnie ojciec posła na Sejm RP Marcina Grabowskiego, który także był obecny na spotkaniu.
- Przyjechaliśmy z sąsiedniego miasta Ostrołęki. Bardzo się cieszymy i serdecznie pana witamy. Chciałem powiedzieć krótko: Karol, ty dla nas już jesteś prezydentem Rzeczypospolitej - zachwycał się Jerzy Grabowski. - Dodając do tego muszę też powiedzieć, że nie jestem na pierwszym spotkaniu z panem Karolem i jestem pod wrażeniem. Jestem już człowiekiem... no w takim wieku, że wiele rzeczy widziałem, ale takiego człowieka, takiego kandydata, takiego serducha polskiego dawno żeśmy nie mieli - kontynuował.
Przechodząc do meritum, wspomniał o zbrodniach popełnianych na naszym terenie. - Dzisiaj, panie Karolu, pięknie pan rozpoczął nasze spotkanie od przypomnienia wyklętych, od przypomnienia rotmistrza Pileckiego, bo jesteśmy w Ostrowi Mazowieckiej, ale dzisiaj rano obchodziliśmy 78. rocznicę śmierci Aleksandra Kuleszy "Sławka", który zginął tu blisko Ostrowi Mazowieckiej, w Rudzie, został zamordowany po prostu w '47 roku (...) Powinniśmy widzieć, kto był oprawcami. Będzie pan prezydentem i jest pan w IPN-ie. Mówimy o ludziach, którzy stracili życie, ale gdzie są ci ludzie, którzy do tego doprowadzili? Pora jest na to, abyśmy też się tego dowiedzieli - zakończył.
Karol Nawrocki odpowiedział, iż prokuratorzy IPN zajmują się także ściganiem osób odpowiedzialnych za morderstwa. Zwrócił uwagę, że ich praca obejmuje również sprawy dotyczące tych, którzy dokonali zbrodni.
Co ciekawe, Grabowski nie był jedynym reprezentantem Ostrołęki i okolic, który zadał pytanie kandydatowi na prezydenta. Głos na spotkaniu zabrał też wicestarosta ostrołęcki, Artur Kozłowski. Ten przez całe spotkanie siedział za bohaterem spotkania tworząc niejako tło do wystąpień Nawrockiego. Wśród nich byli członkowie i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. znane postacie w powiecie ostrowskim, takie jak: burmistrz miasta i gminy Brok Sebastian Oczkowski, wójt gminy Boguty-Pianki Jędrzej Drewnowski, wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Justyna Pętkowska czy przewodniczący Rady Gminy Małkinia Górna Piotr Krzepicki.
Wicestarosta ostrołęcki Artur Kozłowski nawiązał do wydarzeń z przeszłości, przypominając akcję pomocy powodzianom, gdzie Nawrocki osobiście przenosił pralkę. - Ja kiedyś przeglądałem Internet i trafiłem na takiego lewackiego mema, że ta pralka to na pewno była jakaś tekturowa. I ja powiem tak. Ja wiem, że to była nieprawda, ale przyjmijmy hipotetycznie, że nawet jeśli była, to powiem szczerze, że ja jestem w stanie zaakceptować taką tekturę niż taką, jak dzieje się w Warszawie, że się robi z naszego państwa państwo z tektury - powiedział, wywołując aplauz publiczności. Kozłowski zapytał także o ochronę tradycyjnych wartości przed "lewacką ideologią".
- Dziękuję, panie starosto. Pralka była prawdziwa, drodzy państwo, na samym początku pralka była prawdziwa, ja ją wziąłem bardzo spontanicznie. To są takie... ta autentyczność wiąże się z tym, że jest jestem mężczyzną, ale jest we mnie i w nas wszystkich - w panu staroście też - i we wszystkich na tej sali jest trochę chłopca zawsze, drodzy państwo, i kolega mi powiedział: "Sam tego nie weźmiesz", gdy wyciągaliśmy tą pralkę, ja powiedziałem "wezmę". No i wziąłem i rzeczywiście to była prawdziwa pralka. Mój konkurent kandydat też wszedł w tą dyskusję, bo potem zrobił pompkę- śmiał się Nawrocki. - Dałem już wyraz tego, że na pewne postępy w edukacji, te płynące z zachodu, się nie zgadzam i jako prezydent Rzeczpospolitej Polskiej będę na pewno patronował tym inicjatywom, które rozbudzają w Polsce przywiązanie do tożsamości, która jest częścią naszego DNA i wykorzystywał swoje możliwości i te legislacyjne i te prawne. Prezydent ma inicjatywę ustawodawczą, ale także sam patronat prezydenta nad tym, abyśmy nie zapomnieli, drodzy państwo, kim jesteśmy, skąd przychodzimy, jak jesteśmy zbudowani jako społeczność, społeczność i jako i jako naród. To wydaje się rzecz oczywista- kontynuował wypowiedź.
Spotkanie trwało ponad godzinę i zakończyło się w atmosferze wspólnoty oraz deklaracji poparcia dla kandydata. Chętni mogli zrobić sobie zdjęcie z Karolem Nawrockim. Na wydarzeniu obecni byli przedstawiciele władz lokalnych, posłowie - Arkadiusz Czartoryski, Maria Koc, Henryk Kowalczyk oraz Marcin Grabowski i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Karol Nawrocki podkreślił, że takie spotkania są dla niego kluczowe, gdyż pozwalają poznać oczekiwania i potrzeby Polaków.
Zarchiwizowany zapis transmisji na żywo ze spotkania, można obejrzeć na profilu Prawa i Sprawiedliwości w portalu Facebook.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.