MKS Małkinia odpiera ataki wicelidera. Cenny remis na inaugurację wiosny

W sobotę, 9 marca 2025, na stadionie w Małkini Górnej odbyło się oficjalne otwarcie rundy wiosennej sezonu 2024/2025. Przed pierwszym gwizdkiem miała miejsce uroczysta ceremonia, podczas której uhonorowano byłego prezesa klubu, Łukasza Fidorczuka, nadając mu tytuł honorowego prezesa MKS Małkinia. Wyróżnienia otrzymały także inne osoby zasłużone dla klubu - Edward Długołęcki, Stanisław Góral, Mariusz Kochański, Andrzeja Przewoźnego, Stanisława Przewoźnego oraz Mieczysława Żelakiewicza. W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, władze lokalne oraz sponsorzy, tj. prezes MZPN Sławomir Pietrzyk, wiceprezes MZPN Artur Kolator, prezes OZPN Siedlce Robert Parzonka oraz prezes MKS Małkinia Rafał Gordziejczyk wraz z całym zarządem oraz przedstawiciele byłego zarządu, jeden ze sponsorów Przemysław Wierzbicki, przewodniczący Rady Sportu Gminy Małkinia Górna Wiesław Jarząbek, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Małkini Górnej Ewa Siwek, kierowniczka referatu promocji Urszula Rytel, a także wójt gminy Małkinia Górna Dariusz Rafalik.

Po zakończeniu uroczystości rozpoczął się mecz pomiędzy MKS Małkinia a wiceliderem tabeli, ULKS Gołąbek. Spotkanie od pierwszych minut było wyrównane, a obie drużyny miały swoje okazje. Już w 7. minucie Jakub Ejsymont z ULKS-u oddał groźny strzał, który minimalnie minął słupek. Małkinianie odpowiedzieli dośrodkowaniem Jakuba Kalbarczyka z rzutu rożnego, po którym Krzysztof Krawczyk główkował tuż nad poprzeczką.

Najgroźniejszą sytuację w pierwszej połowie miał ponownie Ejsymont, który w 21. minucie stanął przed stuprocentową szansą, jednak nie wykorzystał dogodnej okazji. Pięć minut później doszło do kontrowersji - Bartosz Składanowski został sfaulowany przez bramkarza Mateusza Małczuka na skraju pola karnego. Sędzia ukarał golkipera żółtą kartką, choć gospodarze domagali się czerwonej. Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek, mimo groźnego uderzenia Michała Zawistowskiego tuż obok słupka.

Druga część spotkania rozpoczęła się od groźnej sytuacji dla ULKS-u Gołąbek. W 49. minucie bramkarz MKS-u Szymon Rutkowski popełnił błąd, tracąc piłkę we własnym polu karnym. Kacper Pawlik miał przed sobą pustą bramkę, jednak z ostrego kąta trafił jedynie w boczną siatkę.

MKS nie pozostawał dłużny - w 69. minucie Krzysztof Krawczyk oddał mocny strzał głową, ale Mateusz Małczuk popisał się efektowną robinsonadą, ratując swój zespół przed utratą gola. W końcówce meczu ULKS miał jeszcze jedną dogodną okazję, kiedy to Daniel Kozak zagrał piłkę do Kacpra Pawlika, lecz ten uderzył zbyt lekko, by pokonać Rutkowskiego.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem 0:0. Mimo podziału punktów MKS Małkinia może być zadowolony z występu przeciwko silniejszemu rywalowi. Widać efekty dobrze przepracowanej zimy oraz wzmocnień kadrowych. Kolejna okazja na zdobycie punktów nadarzy się 16 marca 2025, kiedy to o godz. 12:00 zmierzy się na wyjeździe z Naprzodem Skórzec.

MKS Małkinia 0:0 ULKS Gołąbek

Źródło zdjęcia: MKS Małkinia/Maciej Jarząbek Photography