Do ratusza wpłynęły dwie oferty. Ostatecznie wybrano propozycję Przedsiębiorstwa Usług Projektowych i Geodezyjnych Arkadiusz Paweł Łojewski. Cena realizacji zadania wyniosła 59.040 zł. Dokumentacja ma być gotowa do 30 września 2025. To znaczący postęp w zakresie planowania inwestycji przeciwpowodziowych, które dotąd pozostawały jedynie w sferze zamierzeń.
Większe środki i zmiany w budżecie
Temat zbiorników retencyjnych został podjęty podczas marcowej sesji rady miasta. Wówczas dokonano istotnej zmiany budżetowej, zwiększając środki przeznaczone na dokumentację z pierwotnych 25 tys. zł do 60 tys. zł. Informację o tej korekcie przekazała skarbniczka miasta Anna Wilczyńska.
- Zwiększamy wartość na zadanie "Zbiorniki retencyjne - dokumentacja" o kwotę 35 tys. zł - poinformowała Wilczyńska, co spotkało się z aprobatą części radnych, którzy od dawna postulowali konkretne działania w tym zakresie.
Radny Bogusław Konrad wyraził zainteresowanie inwestycją w imieniu mieszkańców. Zapytał o lokalizacje zbiorników, ich kubaturę, szacowane koszty oraz możliwy termin rozpoczęcia prac budowlanych. - Mieszkańcy są też bardzo zainteresowani tą sprawą - zaznaczył radny.
Dziesięć zbiorników na mapie Ostrowi
Zgodnie z dokumentacją, która została zaprezentowana radnym, planowana jest budowa aż dziesięciu zbiorników retencyjnych w różnych częściach miasta.
Lokalizacje obejmują:
1. przy ul. gen. W. Sikorskiego (niedaleko oddziału wodociągów i kanalizacji ZGK Sp. z o.o.)
2. przy ul. Sielskiej (niedaleko oddziału wodociągów i kanalizacji ZGK Sp. z o.o.)
3. przy ul. Lipowej (przy ZEC-u)
4. przy Placu Wolności
5. przy ul. 3. Maja (w okolicy ratusza)
6. przy ul. R. Rubinkowskiego (okolice bursy)
7. przy ul. K. Warchalskiego (obok stadionu)
8., 9. i 10. przy ul. H. Trębickiego.
Zestawienie wzbudziło wiele emocji. Burmistrz Hubert Betlejewski podkreślił, że to decyzja wynikająca z analiz specjalistów.
- To robili specjaliści, którzy dostosowali wielkość tych zbiorników do tego, żeby ograniczyć w Ostrowi podtopienia - tłumaczył burmistrz.
Kontrowersje i pytania o transparentność
Wśród radnych pojawiły się jednak głosy krytyczne. Radny Krzysztof Laska zarzucił władzom brak wcześniejszej konsultacji z radą miasta w kwestii wyboru lokalizacji zbiorników. Szczególne zastrzeżenia miał do planu budowy trzech zbiorników przy ul. H. Trębickiego.
- Zaskakuje mnie, że prezentujemy mapę zbiorników retencyjnych, nie przeprowadzając wcześniej dyskusji w ramach komisji. Widzę na ul. Trębickiego 3 zbiorniki - na krótkiej ulicy, zwłaszcza że 100 metrów dalej ta ulica jest odwodniona do Grzybówki - powiedział Laska.
Radny zwrócił również uwagę na brak zaplanowanych zbiorników w miejscach szczególnie narażonych na zalania, jak skrzyżowanie ul. Różańskiej z ul. 3 Maja oraz ul. L. Mieczkowskiego.
Burmistrz przyznał, że decyzje były podejmowane szybko, aby włączyć projekt do programu tzw. zielono-niebieskiej architektury, który przewiduje dofinansowanie na poziomie aż 85%.
- Dlatego decyzje były podjęte tak szybko, żeby znalazły się w tym wniosku, bo mamy ogromny problem z podtopieniami - wyjaśnił burmistrz.
Szkoła pod wodą - potrzeba działań pilnych
Jednym z argumentów za lokalizacją zbiorników na ul. H. Trębickiego była sytuacja związana z nową szkołą podstawową. Podczas intensywnych opadów deszczu doszło tam do zalania sali gimnastycznej. Jak relacjonował burmistrz, sytuację udało się uratować jedynie dzięki szybkiej reakcji pracowników budowy, którzy usypali wał ziemny.
- Dlaczego 3 zbiorniki na Trębickiego? Bo po zrobieniu przyłącza do Grzybówki nikt ze specjalistów nie był mi w stanie potwierdzić, czy to rozwiązanie na 100% pomoże. Więc próbujemy zabezpieczyć ten teren, żeby nowa szkoła nie została zalana. Więc zabezpieczamy, próbujemy zabezpieczyć taką sytuację, żeby ta nowa szkoła nie została zalana - zaznaczył Betlejewski.
Wskazano również, że nowy budynek mieszkalny w tej okolicy - przy ul. L. i W. Kolendów - nie posiada rozwiązań retencyjnych w zatwierdzonym pozwoleniu na budowę. To dodatkowo zwiększa ryzyko lokalnych podtopień i konieczność ochrony szkoły oraz miejskiego majątku.
Ostra wymiana zdań między radnymi
W trakcie sesji doszło również do emocjonalnej wymiany zdań pomiędzy Krzysztofem Laską a Romanem Betlejewskim. Ten drugi ostro skrytykował dotychczasowe zaniechania w zakresie przeciwdziałania powodziom.
- Pan 30 lat jest w radzie. Pan powinien wiedzieć, że Ostrów od zawsze była zalewana. I są takie miejsca, gdzie zawsze były zalewane. Co wyście robili, kuźwa, przez 30 lat, co? To nie było przekleństwo, nie było przekleństwo!- mówił wzburzony Roman Betlejewski. - Szkołę zalewa - za takie pieniądze była postawiona - i trzeba było robić ekwilibrystykę, żeby ją oddać w ogóle do użytku - dodał.
Radny zarzucił również, że budowa szkoły została przepchnięta wbrew opiniom specjalistów, mimo iż teren był nieodpowiedni.
- Przecież wszystkie opinie wydawane na budowę tej szkoły w tym miejscu były przeciw. A wyście dopięli, żeby tam - na tym bagnie - tę szkołę postawić - mówił radny Betlejewski.
Przyszłość projektu i oczekiwania mieszkańców
Choć projekt dokumentacji dopiero rusza, to temat budowy zbiorników retencyjnych już wywołuje silne emocje. Mieszkańcy liczą, że planowana inwestycja realnie rozwiąże problem podtopień, a nie stanie się kolejnym kosztownym dokumentem odłożonym na półkę.
Władze miasta deklarują, iż będą ubiegać się o zewnętrzne finansowanie inwestycji, a wszystkie szczegóły techniczne - w tym kubatury i pojemności zbiorników - zostaną podane po zakończeniu prac projektowych.
Czy planowane zbiorniki okażą się wystarczające i odpowiednio rozmieszczone? Czy emocje radnych przerodzą się w konstruktywny dialog? Jedno jest pewne - Ostrów Mazowiecka stoi przed ważnym testem planowania przestrzennego i odpowiedzialności za miejską infrastrukturę.
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.