Przypomnijmy, że sesja rady miasta zwołana na wniosek burmistrza rządzi się innymi prawami niż sesja zwołana na wniosek radnych, czy w trybie zwykłym. Radni chcąc wprowadzać zmiany do porządku obrad muszą pytać o zgodę burmistrza, w ten sposób radni nie mogą między innymi odwołać przewodniczącej rady miasta, której nie popiera większość radnych. Na wniosek o odwołanie przewodniczącej rady miasta nie zgadza się burmistrz Władysław Krzyżanowski.
Radni wysłuchali krótkiego podsumowania działalności podstawowej opieki zdrowotnej w Ostrowi Mazowieckiej, a następnie przeszli do punktu obrad dotyczącego zmian budżetowych. Uchwała dopisywała do budżetu budowę trzech ulic - Baczyńskiego, Kolarskiej i Poprzecznej, na które ma być właśnie kończona dokumentacja. Uchwała zwiększała również wydatki na ulice - Kaczą, Rodziewiczówny, Staszica i Tamkową.
Burmistrz Władysław Krzyżanowski poinformował, że na ulicę Rodziewiczówny i Tamkową został już rozstrzygnięty przetarg, natomiast na ulice Baczyńskiego, Poprzeczną i Kolarską jest już prawie gotowa dokumentacja. Zaznaczył również, że budowa ulic w obecnej chwili trwa bardzo długo ze względu na konieczność nawet 2 miesięcznego oczekiwania na zgodę.
Mimo, że radni mają niewiele czasu na zwołanie komisji zdołali zebrać się na obradach, a nawet zorganizować wizję lokalną, podczas której przyjrzeli się drogom, które mają zostać wyremontowane i wybudowane. Szczególną uwagę radni zwrócili na ulicę Makuszyńskiego, której zabrakło w budżecie. Radni oczekiwali od burmistrza, by ten zadeklarował się, że ulica zostanie wykonana, burmistrz natomiast stwierdził, że jeśli radni podejmą odpowiednią uchwałę, to nie widzi przeszkód.
W trakcie wypowiedzi burmistrza do głosu usiłowali dojść mieszkańcu ulicy Makuszyńskiego. Sytuacja na chwilę wymknęła się spod kontroli, kiedy jeden z mieszkańców wziął mikrofonów i siłą próbował wymóc możliwość zabrania głosu. Upominany przez przewodniczącą, że nie otrzymał głosu stwierdził, że "sam udzielił sobie głos". Mężczyznę wsparli radni, którzy krzykiem usiłowali wymóc na przewodniczącej udzielenie głosu mieszkańcowi Ostrowi Mazowieckiej. Ostatecznie do tego nie doszło i burmistrz kontynuował swoją wypowiedź, która wielokrotnie była przerywana przez radnych. Po raz kolejny dało słyszeć się głos z sali, tym razem inny mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej zwrócił uwagę radnym, że gdy ci wypowiadali się, to burmistrz im nie przeszkadzał.
- Po interwencji obywateli zastaliśmy tam ogromną kałużę wody. Natychmiast podjęliśmy działania i zrobiliśmy studzienkę chłonną - powiedział burmistrz Władysław Krzyżanowski. A gdzie był pan radny? Gdzie byli ci, co tak głośno krzyczą, przez te dziesięć ostatnich lat? dlaczego tej ulicy nie zbudowano? - pytał burmistrz.
Ostatecznie ulica Makuszyńskiego nie znalazła się w budżecie na rok bieżący. Mieszkańcy tej ulicy powinni jednak doczekać się budowy w przyszłym roku, przy okazji uchwalania budżetu na rok 2013.
Punktem spornym okazała się również ulica Kościuszki. Dokumentacja na tą ulicę wykonana została już dawno, nie przewidywała jednak budowy kanalizacji z tego też powodu projekt został zatrzymany. Teraz gdy kanalizacja była wykonana nie było przeznaczonych na nią pieniędzy w budżecie. Radni wnioskowali by wpisać na nią 200 tys. zł do czego przychylił się burmistrz i wprowadził autopoprawkę. W takim kształcie radni zagłosowali za podjęciem uchwały jednogłośnie. Głosowanie zostało zakończone brawami przybyłych na obrady mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej.
Komentarze
Dodano: 10 października 2012 00:14, (aspirin)
Brawo. Wreszcie rozsadek wziął górę! Brawo Panie Krzyżanowski za upór i determinację w sprawach miejskich!!!
Dodano: 14 października 2012 01:28, (hipokrates)
Radnych z opozycji należałoby nie wpuścić na salę sesji R.M., żeby nie przeszkadzali p.Burmistrzowi normalnie pracować!
Dodano: 14 października 2012 10:29, (noblista)
Jak radni będą tak dalej zachowywać się na sesjach, wyzywać i obrażać burmistrza i nie tylko to burmistrz spowoduje rozwiązanie takiej rady
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.