Pomiary uczestników:
Marta: waga- 92,4kg, tkanka tłuszczowa - 43,2kg, BMI 33,9 kg/m2, talia - 108 cm, biodro - 115 cm
Agata: waga- 101,9kg, tkanka tłuszczowa - 46,8kg, BMI 38,8 kg/m2, talia - 118 cm, biodro - 130 cm
Anna: waga- 91,5kg, tkanka tłuszczowa - 42,7kg, BMI 33,6 kg/m2, talia - 96 cm, biodro - 118 cm
Tomek: waga- 116,6kg, tkanka tłuszczowa - 37,8kg, BMI 37,2 kg/m2, talia - 120 cm, biodro - 113 cm
- Po miesiącu na pewno będzie trudniej bo nadejdą momenty gdy waga nie będzie się zmieniać i właśnie ten moment trzeba pokonać konsekwencją, a efekty się pojawią. Widać że prócz ubytku wagi, zmniejszają się również obwody ciała uczestników. Nikt nie narzeka na jakiekolwiek problemy zdrowotne związane ze zmianą nawyków żywieniowych. - dodaje Adam Kuczyński.
Uczestnicy walczą, jedni gubią mniej, inni więcej. Rekordzistą znowu okazał się Tomek, któremu udało się stracić 3,4 kg. Od początku programu, to już 7,4 kg mniej. A nie jest mu łatwo, bo na co dzień prowadzi restaurację z szybkim jedzeniem . Tomkowi ciężko czasem znaleźć czas na aktywność. Czasu brakuje nawet dla rodziny - żony Magdy i czteroletniego syna Frania. - Kocham sport oraz dobry film - mówi Tomek. - Na film, od czasu do czasu, znajdę chwilę, ale ze sportem jest już teraz gorzej. Z aktywnego sportowca teraz jestem aktywny kanapowcem - dodaje. Tomek nie miał czasu na aktywność, do tego doszło nocne podjadanie, niezdrowe jedzenie i słodkie napoje. Nie wiadomo kiedy, zaczął ważyć 124 kg.
- Podejmowałem wiele prób, aby zbić chociaż parę deko, ale nic się nie udawało - zdradza Tomek. Chciał się zgłosić do pierwszej edycji Programu Chudnij zdrowo, ale wstyd wziął górę. Nie chciał, jak mówi, brykać z kobietami na fitnessie. Przy drugiej edycji podjął wyzwanie, choć jak opowiada, nie bez lęku. Okazało się, że nie taki diabeł straszy. - Basia, co prawda, daje nam wycisk i nieraz nie można ruszyć ani ręką ani noga, nawet rzęsą, ale na drugi dzień idzie się z uśmiechem na pyszczku, aby zacząć znowu wygibasy - opowiada Tomek. Dużym wsparciem dla niego są pozostałe uczestniczki i instruktorka Basia.
Tomasz bardzo ciepło wypowiada się też o Adamie Kuczyński, dyplomowany dietetyku. - Ustala nam michę, i właśnie te jedzenie, myślałem, że będzie jeszcze większa katorga niż gimnastyka, ale ku memu zaskoczeniu - nie. Adaś tak dobrał mi dietę, że nie czuje głodu miedzy posiłkami, a wręcz przy niektórych posiłkach muszę cos zostawić, bo porcja jest za duża - opowiada. Plan Tomka, to zgubienie jedynki z przodu wagi. Chce ważyć mniej niż 100 kg. Zaczął bardzo dobrze. Dodatkowo, poza zajęciami w MOSiR, 3 razy w tygodniu biega oraz chodzi na basen i do sauny. Uda u się? Trzymamy kciuki za niego i pozostałe uczestniczki.
źródło zdj. MOSiR
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.