W niedzielę przed Ginekologiczno-Położniczym Szpitalem Klinicznym w Poznaniu odbywał się piknik edukacyjny. Jego założeniem była edukacja dot. karmienia piersią. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt osób, m.in. spodziewających się potomstwa oraz matek karmiących. W tym samym dniu uruchomiono program szczepień przeciwko COVID-19 dla ciężarnych. Grupa antyszczepionkowców zebrała się przed placówką, aby okazać swój sprzeciw w kwestii podawania szczepionek. W pewnym momencie w wyrażeniu swoich poglądów nie wystarczyły transparenty i okrzyki niezadowolenia. Skandujący przeskoczyli przez płot i wdarli się na teren odbywającego się przy szpitalu spotkania laktacyjnego.
"Zaczęli przeskakiwać przez ogrodzenie, kilku wtargnęło na teren szpitala. Grupa ubrana w ciuchy wojskowe zaczęła wchodzić na teren pikniku i zadawać jakieś głupie pytania. Zaczęli nam zarzucać, że prowadzimy eksperymenty na ludziach. Rodzice poczuli się zagrożeni. Pracownicy byli zestresowani" - tak Onet cytował słowa osoby, która była świadkiem całego zdarzenia.
Manifestanci, którzy pomylili wydarzenia, mieli być agresywni. Ostatecznie wyprowadziła ich policja, a piknik został zakończony przed planowanym czasem.
W Gdyni napadli na szczepionkobus
Tego samego dnia po gdyńskich dzielnicach jeździł tzw. "szczepionkobus", w którym mieszkańcy Trójmiasta mogą przyjąć preparat przeciw COVID-19, bez wcześniejszej rejestracji. Tam grupa agresorów zaatakowała mobilny punkt, wykrzykując w stronę znajdujących się w nim kobiet hasła porównujące je do zabójców.
Według Michała Sienkiewicza z Policji Wojewódzkiej w Gdańsku funkcjonariusze byli poinformowani o planowanych działaniach antyszczepionkowców i zabezpieczali tereny, w których pojawiał się pojazd. Działania zostały potraktowane jako nielegalne zgromadzenie, w związku z którym policja skieruje do sądu wnioski o ukaranie dla 15 osób biorących w nim udział.
Robi się niebezpiecznie
Jakby agresywnych ataków było mało, przeciwnicy szczepień posuwają się do coraz niebezpieczniejszych czynów. W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznany sprawca podpalił Stację Sanitarno- Epidemiologiczną oraz Mobilny Punkt Szczepień w Zamościu. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak policja szuka osoby odpowiedzialnej za podłożenie ognia. Został powołany specjalny zespół, który zajmie się dochodzeniem w tej sprawie. Podczas poniedziałkowej konferencji z udziałem Mateusza Morawieckiego premier odniósł się do występków i przestrzegł, że do tego typu ataków służby będą podchodzić surowo oraz wyciągać konsekwencje wobec sprawców kolejnych, ewentualnych incydentów.
Źródło zdjęcia: Google Street View
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.