Będzie drożej
Rok 2022 w motoryzacji nie zapowiada się optymistycznie i odczują to klienci. Eksperci rynku już dostrzegają poważne zmiany i wskazują, że nie ma, tradycyjnych o tej porze roku, wyprzedaży roczników, bonusów, obniżek cen. Chętni na nowe auta, bez mrugnięcia okiem, kupują to, co stoi w salonach. Osoby, które teraz rozglądają się za pojazdem, muszą liczyć się z długim czasem oczekiwania. Michał Knitter, wiceprezes Carsmile, w rozmowie z Rzeczpospolitą ostrzega, że złożone w grudniu zamówienie, może zostać zrealizowane nawet pod koniec 2022 roku.
I to nie jest jedyna zła wiadomość, bo auta mają podrożeć. Spodziewany jest wzrost cen sięgający 15-20 procent. Ma to nastąpić w ciągu najbliższego roku. Zmiany na rynku zresztą już widać i jak tłumaczą eksperci do niedawna koncerny przedstawiały nowe cenniki co kilka miesięcy. Teraz robią wraz z nową dostawą aut do salonów. Powodem podwyżek są coraz ostrzejsze normy emisji spalin i tym samym lepsze wyposażenie pojazdów. Nie bez znaczenia jest inflacja w Polsce, a także wspomniane wstrzymanie pracy fabryk. Koncerny kosztuje nawet 400 mln euro miesięcznie.
Może używane?
Jeżeli ktoś zdecyduje się na samochód używany, to też może mieć kłopot z kupnem. W tym roku Polacy po złagodzeniu ograniczeń covidowskich i przygotowując się na ewentualne kolejne masowo ruszyli do komisów. Obawiając się np. ograniczeń w komunikacji publicznej i kłopotów z dotarciem do pracy, zaczęli wydawać pieniądze na auta.
Większe zainteresowanie obserwujemy od kwietnia - przyznaje w rozmowie z News4Media Marek Pszoniak z jednego z komisów z okolic Radomia. Dodaje, że klienci wybierali samochody droższe niż dotychczas. - Bardziej zadbane, młodsze, aby nie musieć inwestować w naprawy. Obecnie z dostaniem takich pojazdów jest trudniej i są droższe. Rynek zachodni jest już bardzo głęboko spenetrowany i na sprowadzenie auta w odpowiednim stanie można czekać kilka tygodni.
Jak podaje Rzeczpospolita, wzrost cen sprawił, że w komisach i internecie liczba aut na sprzedaż zmalała o 43 tys. rok do roku. O ile w sierpniu tego roku za używany samochód w Polsce trzeba było zapłacić 20 tys. zł, o tyle we wrześniu było to prawie 2 tys. zł więcej. Ceny mają jeszcze wzrosnąć o około 15 procent.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.