Dlatego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że wybierając błyszczący prezent, trzeba zwrócić uwagę na skład produktu. Nie może zawierać niklu, ołowiu czy kadmu. Czy to realne zagrożenie? Okazuje się, że tak, bo UOKiK regularnie ostrzega klientów przed zakupem konkretnych partii produktów biżuteryjnych. Jakiś czas temu podano, by unikać kupowania srebrnych koczyków Creolen. Wykryto w nich podwyższoną zawartość niklu. Wydano też ostrzeżenie wobec naszyjnika (model Dragonfly) i bransoletki (Coinbracelet) firmy Cellebs. Było w nich za dużo kadmu. Z kolei w kolorowych naszyjnikach YiwuBinjia wykryto podwyższoną zawartość ołowiu.
Czym to grozi? Biżuteria z domieszką niektórych metali może być bardzo szkodliwa. Najlżejszym objawem może być uczulenie: zaczerwienienie na skórze, podrażnienie i ból, swędzenie, a czasem wysypka i obrzęk. Zawsze w miejscach stykania się ozdób z ciałem. Ale uczulenie może także przybrać silniejszą formę i skutkować np. astmą, a nawet zapaleniem spojówek lub śluzówki nosa.
Groźny jest nikiel, który wiąże się z receptorem układu immunologicznego o nazwie TLR4, a ten odpowiada za wykrywanie groźnych patogenów w organizmie. Organizm w zetknięciu z niklem próbuje się bronić i występuje reakcja alergiczna.
Toksyczny ołów jest często dodawany do produktów biżuteryjnych, bo łatwo się topi, daje się formować, a jednocześnie jest ciężki. Może jednak poważnie szkodzić i powodować niepowołane skutki dla niemal całego organizmu. Udowodniono nawet jego właściwości rakotwórcze.
Kadm jest obecnie także często używany i to właśnie nim zastępuje się ołów. Jest nie mniej groźny. Wpływa na zaburzenia rozwojowe, hormonalne, a nawet może spowodować utratę tkanki kostnej i zwiększone ciśnienie krwi. Klienci powinni uważać także na rtęć, chrom czy arsen. Te także można znaleźć w biżuterii.
Dlatego właśnie przed wyborem prezentu, należy o produkcie dowiedzieć się wszystkiego. Zapytać sprzedawcę o skład i dokładnie zapoznać się z etykietą.
Czy to oznacza, że bezpieczne są tylko złoto i srebro? Trochę tak, ale i w ich przypadku może wystąpić reakcja alergiczna. Jubilerzy przekonują, że nie są one częste, ale trzeba liczyć się z np. zaczerwienieniem czy obrzękiem na skórze. Takie przypadki były częste, gdy do produkcji biżuterii używano azotanu srebra, ale obecnie nie jest to praktykowane.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.