Na czym ma to polegać?
Lekarz POZ, który zdecyduje się na poszerzenie listy swoich narzędzi, zobowiązany będzie do podpisania umów z czterema specjalistami: pulmonologiem, diabetologiem, kardiologiem i endokrynologiem. To z nimi będzie konsultował zdalnie, jak ma wyglądać przebieg leczenia: z ich wsparciem zinterpretuje też wyniki badań. Dzięki temu pacjent nie będzie musiał odbywać dodatkowych wizyt w poradniach specjalistycznych, do których często, pomimo zaleceń, i tak nie dochodzi.
To rozwiązanie, co ważne, ma również zmniejszyć kolejki w gabinetach lekarskich.
Szersza diagnostyka
Projekt zakłada również utworzenie budżetu powierzonego, z którego mogłyby korzystać wszystkie placówki. Pieniądze z tego źródła mają pokryć m.in. koszt porad pielęgniarskich, np. w leczeniu ran przewlekłych. Po zmianach możliwe byłoby wykonywanie niektórych badań diagnostycznych na poziomie POZ-u (podstawowej opieki zdrowotnej). To np.:
- badanie poziomu ferrytyny w diagnostyce anemii,
- określanie poziomu witaminy B12,
- badanie anty-CCP 9, które pomaga w wykryciu reumatoidalnego zapalenia stawów,
- HLA-B27 w diagnostyce zesztywniającego Zapalenia Stawów Kręgosłupa i
niektórych chorób autoimmunologicznych,
- diagnostyka m.in. chorób żołądka za pomocą antygenu H. pylori w kale oraz testu mocznikowego,
- CRP - szybki test ilościowy wykonywany u pacjentów pediatrycznych w celu potwierdzenia zakażania bakteryjnego,
- strep-test, czyli test na obecność paciorkowca (wykonywany w gabinecie zabiegowym),
- Anty-HCV w diagnostyce wirusowego zapalenia wątroby typu C (WZW C),
- transglutaminaza tkankowa w diagnostyce celiakii,
- tomografia komputerowa klatki piersiowej w przypadku niepokojących zmian wykazanych w badaniu radiologicznym,
- spirometria oraz spirometria z próbą rozkurczową w diagnostyce chorób układu oddechowego.
Pojawiają się wątpliwości
Jak zauważa autor publikacji, motywacją dla lekarzy do podjęcia opieki koordynowanej mają być dodatkowe pieniądze. Jednak wielu z nich, w obawie przed nadmiarem pracy, woli zrezygnować z dodatkowych przychodów. Problemem mogą być również braki kadrowe.
Rozmówca DGP Andrzej Zapaśnik, prezes przychodni BaltiMed w Gdańsku i ekspert Porozumienia Zielonogórskiego, dodaje jeszcze, że pieniądze przeznaczone na opłacenie porad specjalistów to te, które już dziś są im wypłacane za wizyty pacjentów.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.