Mecz rozpoczął się od groźnego urazu zawodnika gości, Rafała Kruszewskiego, który musiał opuścić boisko już w 2. minucie. Jego miejsce zajął Cezary Kowalczyk, a goście wyprowadzili dwa piorunujące uderzenia. Drużyna Krzyniaka, już w 8. minucie objęła prowadzenie po golu Bartłomieja Kimony. Zaledwie minutę później, w 9. minucie, Krzyniak podwyższył wynik, gdy Sebastian Chrząszcz skutecznie wykończył akcję ofensywną, zdobywając bramkę na 2:0. Kibice gospodarzy byli wyraźnie zaskoczeni tak szybkim rozwojem wydarzeń, a drużyna KS Wąsewo znalazła się w trudnej sytuacji.
Zespół Leszka Skrzecza nie poddał się i już w 20. minucie odpowiedział bramką Huberta Soporka, który po precyzyjnym uderzeniu pokonał bramkarza Krzyniaka, zmniejszając straty na 1:2. To był sygnał, że Wąsewo nie zamierza łatwo oddać meczu. Sześć minut później, w 26. minucie, Łukasz Ambroziak zdołał wyrównać stan rywalizacji, co wywołało euforię wśród kibiców gospodarzy. Wydawało się, że Wąsewo przejęło kontrolę nad spotkaniem.
Mimo wyrównania, Krzyniak nie zamierzał się wycofać. W 29. minucie Adam Żyra wykorzystał zamieszanie pod bramką gości i zdobył trzecią bramkę dla Wąsewa, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie 3:2. Jednak radość miejscowych nie trwała długo, bo Bartłomiej Kimona ponownie wpisał się na listę strzelców w 35. minucie, wyrównując na 3:3. Co więcej, tuż przed końcem pierwszej połowy, w 45. minucie, Kimona skompletował hat-tricka, dając Krzyniakowi prowadzenie 4:3.
Po przerwie tempo meczu nieco opadło, ale nie brakowało walki i zaangażowania z obu stron. Zarówno KS Wąsewo, jak i Krzyniak Krzywonoga Mała starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gospodarze wywierali coraz większą presję, co przyniosło rezultat dopiero w 89. minucie. Hubert Soporek, który już wcześniej wpisał się na listę strzelców, wykorzystał rzut karny podyktowany za faul w polu karnym. Jego pewne uderzenie ustaliło wynik meczu na 4:4.
Mecz zakończył się remisem 4:4, który dostarczył kibicom wielu emocji. Choć obie drużyny z pewnością miały nadzieję na komplet punktów, spotkanie było doskonałym przykładem piłki nożnej pełnej walki i determinacji. Zarówno KS Wąsewo, jak i Krzyniak Krzywonoga Mała mogą być dumni ze swojego występu.
W kolejnym meczu KS Wąsewo pojedzie do Baranowa, gdzie zmierzy się z sąsiadującym w tabeli Świtem. Ostatnie spotkanie Świtu zakończyło się równie wysokim wynikiem, bo aż 4:5. Mecz zostanie rozegrany w sobotę, 12 października 2024, o godz. 14:00.
KS Wąsewo 4:4 Krzyniak Krzywonoga Mała
H. Soporek 20', 89' (k), Ł. Ambroziak 26', A. Żyra 29' - B. Kimona 8', 35', 45', S. Chrząszcz 9'
Źródło zdjęcia: Krzyniak Krzywonoga Mała
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.