Celem szkolenia było wyrównanie poziomu wiedzy ratowników sekcji lekkiej piechoty w zakresie medycyny pola walki oraz wykształcenie nowej kadry instruktorskiej. Uczestnicy poznawali praktyczne aspekty ratownictwa, które mogą mieć kluczowe znaczenie zarówno w działaniach wojskowych, jak i w sytuacjach cywilnych, takich jak wypadki drogowe czy inne zdarzenia kryzysowe.
W trakcie kursu żołnierze przypomnieli sobie najważniejsze zasady postępowania ratunkowego, określane jako trzy kluczowe elementy ratowania życia.
Instruktorzy podkreślali znaczenie pracy w pełnym oporządzeniu, co pozwalało uczestnikom lepiej zrozumieć ograniczenia wynikające z wyposażenia oraz eliminować złe nawyki.
Podczas szkolenia omówiono i przećwiczono elementy protokołu SMARCH, który obejmuje kluczowe aspekty oceny i pomocy rannemu:
- Masywne krwotoki (Stop massive bleeding),
- Drożność dróg oddechowych (Airway),
- Ocena oddechu (Respiration),
- Krążenie (Circulation),
- Hipotermia (Hypothermia) i przygotowanie do ewakuacji.
Żołnierze ćwiczyli zarówno podstawowe, jak i zaawansowane techniki, od tamowania krwotoków, przez pomoc w przypadku odm płucnych, aż po zabezpieczenie poszkodowanego przed hipotermią i przygotowanie do transportu medycznego.
Dodatkowym wyzwaniem było zastosowanie niestandardowych metod ratunkowych, które mogą być nieocenione w sytuacjach bojowych lub przy ograniczonym dostępie do specjalistycznego sprzętu.
W szkoleniu wzięli udział żołnierze z różnych batalionów podległych 5MBOT. Jedną z uczestniczek była szer. Ewa, pielęgniarka z warszawskich szpitali. Jak sama przyznała, medycyna pola walki to zupełnie inne wyzwanie niż praca w placówkach medycznych. - Na oddziale mamy więcej sprzętu i zupełnie inny profil pacjenta. W wojsku jesteśmy pierwszymi osobami, które udzielą pomocy rannemu prosto z pola walki, mając ograniczone środki mieszczące się w małej saszetce - mówiła, podkreślając wartość zdobytej wiedzy.
Umiejętności zdobyte przez żołnierzy WOT mają zastosowanie nie tylko w kontekście wojskowym. Mogą również ratować życie w sytuacjach cywilnych, np. podczas wypadków drogowych. Jak zauważył jeden z instruktorów, procedury wojskowe są mniej czułe od cywilnych, ale mają ten sam cel.
Żołnierze Obrony Terytorialnej, łącząc życie cywilne z wojskowym, stają się cennym wsparciem dla lokalnych społeczności, wykorzystując swoją wiedzę w sytuacjach kryzysowych. Dzięki zdobytej wiedzy terytorialsi są lepiej przygotowani do działania zarówno na polu walki, jak i "po cywilu".
Kurs instruktorsko-metodyczny dla żołnierzy zajmujących stanowisko ratownika pola walki (07-08.12.2024)
Ilość zdjęć w albumie: 8
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.