Miniona sesja rady miasta miała już inny tryb, została zwołana przez przewodniczącą rady miasta. W porządku obrad znalazł się punkt, o który od kilku miesięcy zabiegali radni - odwołania przewodniczącej rady miasta. Ponieważ w tym trybie wnioski radnych nie potrzebują akceptacji burmistrza, radni postanowili skorzystać z pełni swoich praw i zawnioskowali o przeniesienie punktu odwołania przewodniczącej i powołania nowego przewodniczącego na początek obrad. Wniosek ten odczytał radny Krzysztof Laska, a podpisali się pod nim radni z klubów PIS, Wspólne Dobro, Porozumienie Razem:
1. Gałązka Eugeniusz
2. Wilczyński Jacek
3. Tułowiecki Andrzej
4. Lendzioszek Mateusz
5. Bartkiewicz Małgorzata
6. Mieczysław Równy
7. Godlewski Lech
8. Dylewski Stanisław
9. Krych Zbigniew
10. Gromek Mirosław
11. Herman Beata
12. Laska Krzysztof
13. Listwon Krzysztof
W trakcie dyskusji doszło do niecodziennej sytuacji, w której burmistrz Władysław Krzyżanowski zwrócił uwagę na ubiór radnego Krzysztofa Listwona. Radny tego dnia był w garniturze z krawatem pod szyją. Burmistrz zasugerował, że radny tego dnia być może przygotował się na jakieś ważne przemówienie. Zwrócił się także do niego by poczekał do końca sesji na punkt odwołania przewodniczącej i najpierw zajął się punktami ważnymi dla miasta. Mimo apeli, by pozostawić porządek obrad w niezmieniony kształcie radni większością głosów poparli wniosek - 12 było za, 6 przeciw, 1 wstrzymał się.
REKLAMA
Podczas gdy komisja skrutacyjna przygotowywała się do przeprowadzenia głosowania tajnego, o głosowanie przeciwko odwołaniu przewodniczącej apelowała radna Maria Bębenek, która zaznaczyła, że odbiór społeczeństwa na temat pracy przewodniczącej jest pozytywny. Przypomniała również wypowiedź radnego Eugeniusza Gałązki, który w momencie powoływania przewodniczącej Hanny Sasinowskiej, miał powiedzieć, że przewodniczący rady miasta powinien dobrze współpracować z burmistrzem. Pozytywnie o pracy przewodniczącej wypowiedział się także burmistrz Władysław Krzyżanowski, który zwrócił uwagę, że mimo ataków radnych przewodnicząca zawsze zachowywała powagę, nie pozwalając wyprowadzić się z równowagi. Burmistrz skomentował także powody odwołania przewodniczącej, twierdzi że to próba zawłaszczenia miasta przez grupę radnych, że w mieście istnieje sitwa, której nie chce służyć, a która już częściowo została złamana. Zapowiedział również, że na poparcie swoich słów przedstawi wkrótce dowody.
Apele nie znalazły poparcia wśród większości radnych, którzy 12 głosami za, 5 przeciw i 1 wstrzymującym się odwołali przewodniczącą rady miasta Hannę Sasinowską.
Przewodnicząca w podziękowaniu za swoją pracę otrzymała bukiet kwiatów od kierownictwa urzędu miasta, a także pracowników MOSiRu i ośrodków kultury. Przewodnicząca zapewniła, że mimo odwołania nie odczuwa porażki i że nadal będzie pracować dla mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej.
Następnie radni przeszli do punktu dotyczącego powołania przewodniczącego rady miasta. Radny Krzysztof Laska zgłosił radnego Krzysztofa Listwona, który na kandydaturę wyraził zgodę. Wśród gości dało się słyszeć jęk zawodu. Radny Krzysztof Listwon w radzie miasta zasiada od 1994 roku. W obecnej kadencji dał się poznać jako skrajny, niekiedy ekstremistyczny opozycjonista. W bardzo nielicznych przypadkach radny Krzysztof Listwon podczas obecnej kadencji unosił rękę poparcia wobec uchwał. Podczas 39 sesji rady miasta, na której głosowany był budżet, radny Krzysztof Listwon podnosił rękę przeciwko budżetowi, natomiast głosujących (demokratycznie) za budżetem nazwał "świniami". Dostało się również przewodniczącej, w której kierunku poleciał plastikowy kubek rzucony przez radnego Listwona. Radny nie krył nigdy swojej niechęci wobec burmistrza. Wielokrotnie wyrażał opinię, że chce odwołania go ze stanowiska. Należy przypomnieć w tym miejscu, że wyboru burmistrza dokonano w demokratycznych wyborach, w których większością głosów poparcia mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej burmistrzem został Władysław Krzyżanowski.
Radna Hanna Sasinowska zgłosiła natomiast radną Marię Bębenek. Radna jednak nie zgodziła się na kandydowanie.
W głosowaniu tajnym 13 radnych głosowało za powołaniem radnego Krzysztofa Listwona na przewodniczącego rady miasta, 5 było przeciw, 1 wstrzymał się.
Przewodniczący Krzysztof Listwon po zajęciu odpowiedniego wobec funkcji miejsca zaznaczył, że decyzja o kandydowaniu na przewodniczącego nie była dla niego łatwa. Mimo to podjął ją ze względu na swoje doświadczenie w budowaniu demokracji - zaznaczył. Mówił także, że demokracja została wypaczona i chce ją postawić na nogi. Ma przy tym reprezentować tylko tych radnych, którzy szanują demokrację.
Następnie wybrano wiceprzewodniczącego rady miasta, którym został radny Zbigniew Krych.
Na koniec sesji zaplanowano punkt dotyczący zmian w komisjach stałych rady. Mimo, że nie był przygotowany do tego punktu projekt uchwały, nowy przewodniczący nie chciał czekać na rozstrzygnięcie niejasności i przeprowadził głosowania nad odwołaniem Edwarda Zalewskiego przewodniczącego komisji planowania przestrzennego, budownictwa i gospodarki gruntami. Radni zagłosowali za jego odwołaniem, a przewodniczącym została radna Małgorzata Bartkiewicz. Odwołano także Krzysztofa Łukaszewskiego przewodniczącego komisji oświaty, kultury, kultury fizycznej, zdrowia i spraw socjalnych oraz porządku publicznego. Jego miejsce zajęła radna Beata Herman.
Komentarze
Dodano: 1 marca 2013 23:47, (adrianp)
Tylko o co chodzi? To co piszecie powstaje w waszych głowach - protekcja, korupcja, garnuszki i inne. Piszecie to z taką łatwością, jakby było wam bardzo bliskie. W moim działaniu to nie ma prawa bytu, jak mógłbym wtedy rozmawiać z rodzicami, którzy wchodzą na portal i czytają moje artykuły i komentarze pod nimi? Wasza wiara w moją uczciwość nie jest mi potrzebna, ale wiary moich rodziców nigdy nie nadszarpnę. Jeśli zdecydowałem się coś robić, to tylko dlatego, że wierzę, że mogę coś zmienić, poprawić. Taką możliwość dał mi burmistrz, co mnie mocno zaskoczyło. Przecież jako redaktor byłem u burmistrza raz i już nie było mi tam po drodze.
Są pewne różnice w poglądach i z pewnością pozostaną. Cenię ludzi, którzy mimo różnic nie nazwą cię komuchem, psem, świnią itp. a są gotowi rozmawiać, używać argumentów, nawet bardzo twardych i niekoniecznie przyjemnych. Po prostu wiedzą czym jest demokracja.
Cenię ludzi, którzy potrafią przyjąć krytykę i potrafią ją na poziomie wyrazić. Cenię ludzi, którzy potrafią się spierać, bo spór to element tej często wspominanej demokracji.
Ja lubię się spierać i lubię różnicę zdań, a to dlatego, że tylko wtedy można się rozwijać, rewidować swoje zachowania i działania. Mam jednak wrażenie, że wiele osób idzie na łatwiznę i nie chce być lepszym, a po prostu chce zmienić swoje miejsce siedzenia, by doprowadzić do sytuacji, która będzie łatwa.
Dziękuję za zainteresowanie moją osobę, widzę że przyćmiewa zmiany dokonane w radzie miasta, nie wiem czy zasłużyłem sobie na to.
Dodano: 2 marca 2013 00:56, (noblista)
(annamariawesolowska1221) znowu zawiódł cie twój intelekcik i kłaniaj się niżej
Dodano: 2 marca 2013 09:27, (malgos121212)
deimler- Mateuszek już nie jedno sfabrykował. Nie robi tego sam bo przy pomocy swojej siostry-urzędniczki i innych "kryminologów" i prawników nieżle opłacanych.Mówią, ze ma dobrze ustawionego naczelnika policji i zasobny portfel.
Dodano: 2 marca 2013 09:51, (zur)
Zamienił stryjek siekierkę na kijek....tak mówiła babcia.
A czym się popisał do tej pory nowy przewodniczący dla mnie to tylko skok na kasę ...dobrze jest pobrać parę miesięcy.
Cały ten bardak powinien byś rozpędzony na cztery strony świata...ale rozstrzygnięcie zapadło przy sklepikach.... no to mamy na co zasłużyliśmy i dalej następni będą w imię demokracji kręcić lody a co z tego ma przeciętny mieszkaniec Ostrowi Maz. d...do pocałowania.
Dodano: 2 marca 2013 12:09, dlugi (midab)
Sami tych ludzi żeście wybrali a teraz płacz i lament .
Poczekamy na kolejne wybory i bedzie to samo!!!
Dodano: 2 marca 2013 20:17, (annamaria22)
trudno ocenić czy adrianp. sprzedał się, sądzę, że na treść jego tekstów ma wpływ jego pracodawca, na niego natomiast jego bliska rodzina - babcia, wujek i tata.
Dodano: 2 marca 2013 20:22, (annamaria22)
nie wiem czy adrianp sprzedał się, sądzę że wpływ na jego teksty ma jego pracodawca, na niego z koleji babcia, wujek i tata.
Dodano: 2 marca 2013 22:02, (intelekt)
Radny w okularach siedzi ze spuszczonym wzrokiem i udaje , że czyta. Ciekawe dlaczego nie stał jak pozostali?
Dodano: 2 marca 2013 23:29, (amon)
Dajcie spokój redaktorowi bo jeszcze nie napisał jednego artykułu jak go tu czytam pro burmistrzowskiego, a raczej anty. W Ostrowi zostały tylko 3 portale to, opi i ostrowmaz24 kiedyś miał zawojować rynek jeszcze jeden n-o ale coś przepadł. Wystarczy wejść i przeczytać te same tematy zawarte w artykule na inne portale i widać różnice. Dla mnie najbardziej bezstronny w swoich artykułach jest TO i pewnie tak długo pozostanie.
Co do zmiany na stołkach to być może był to dobry ruch burmistrza, żeby pokazać co przeciwnicy pokarzą. Obawiam się, że to będzie ostatnia kadencja tych radnych i w najbliższych wyborach wystartują inni ludzie bardziej działający na rzecz miasta i ich mieszkańców oraz frekwencja będzie większa co uniemożliwi do nie jasnych sytuacji jakie mieliśmy w tych wyborach opisywanych nawet na tym portalu.
Dodano: 3 marca 2013 10:49, (miebub)
"Następnie radni przeszli do punktu dotyczącego powołania przewodniczącego rady miasta. Radny Krzysztof Laska zgłosił radnego Krzysztofa Listwona, który na kandydaturę wyraził zgodę. Wśród gości dało się słyszeć jęk zawodu. Radny Krzysztof Listwon w radzie miasta zasiada od 1994 roku. W obecnej kadencji dał się poznać jako skrajny, niekiedy ekstremistyczny opozycjonista. W bardzo nielicznych przypadkach radny Krzysztof Listwon podczas obecnej kadencji unosił rękę poparcia wobec uchwał. Podczas 39 sesji rady miasta, na której głosowany był budżet, radny Krzysztof Listwon podnosił rękę przeciwko budżetowi, natomiast głosujących (demokratycznie) za budżetem nazwał "świniami". Dostało się również przewodniczącej, w której kierunku poleciał plastikowy kubek rzucony przez radnego Listwona. Radny nie krył nigdy swojej niechęci wobec burmistrza. Wielokrotnie wyrażał opinię, że chce odwołania go ze stanowiska. Należy przypomnieć w tym miejscu, że wyboru burmistrza dokonano w demokratycznych wyborach, w których większością głosów poparcia mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej burmistrzem został Władysław Krzyżanowski".
To cytat z powyższego tekstu. Młodemu dziennikarzowi gratuluję "obiektywizmu"! Smutne to, że taki młody, a już tak manipuluje.
Dodano: 3 marca 2013 17:10, (adrianp)
Dobrze, że ten cytat się pojawił. W artykule nie powinienem komentować tego o czym piszę, przytoczyłem tym samym cząstkę wydarzeń z poprzedniej sesji rady miasta. Jest to istotne, ponieważ przewodniczący Listwon powiedział coś ważnego - że będzie przewodniczącym tylko tych radnych, którzy szanują demokrację. Czytelnik powinien zastanowić się, czy szanowaniem demokracji jest wyzywanie radnych od świń, którzy głosowali zgodnie z zasadami demokracji. Podobnie zgodnie z demokracją przewodniczący Listwon nie głosował wtedy za budżetem. Dało się wtedy wyczuć atmosferę nacisku na tych, którzy głosowali za budżetem, radny Wilczyński pokrzykiwał do głosujących "wyżej rączki", aż w końcu wyszedł trzaskając drzwiami, radny Godlewski bił pięściami w stół.
Po tej sesji jedna osoba z mediów powiedziała, że powodem zachowania radnych jest burmistrz i zasugerowała, że radni walczą o demokrację (nie powiem która to osoba, ale zdanie przytoczyć musiałem, bo strasznie mnie zaskoczyło, pojęcie demokracji na własny użytek zdaje się). Proszę się zastanowić, czy tak wygląda demokracja, gdy większość dokonuje wyboru, a mniejszość wyzywa i stara się upokorzyć demokratycznie wybierających. Nie ważne czy ten wybór nam się podoba, czy też nie, jeśli większość tak decyduje, to trzeba to uszanować. Podobnie należy szanować wybór mieszkańców miasta, którzy wybrali radnych i burmistrza. Przerażające jest też to, że zdziczenie i po prostu chamstwo usprawiedliwia się w taki sposób. To coś w rodzaju "bo zupa była za słona", albo zabiłem, bo Tusk nie wybudował tle dróg ile obiecał. Paranoja i gdzie obiektywizm? Zastanawiał się ktoś dlaczego pewne sytuacje w innych mediach nie są opisywane? Dlatego najbardziej miarodajne są filmy, z sesji budżetowej znalazł się w internecie, proszę go sobie obejrzeć i wyrobić własne zdanie, przecież nikt nie musi się zgadzać z tym co piszę. Robię to tak jak potrafię najlepiej i trzymam się faktów, a nie wydumanych zarzutów.
Proszę teraz w tych wszystkich okolicznościach odnieść się do słów przewodniczącego o szanowaniu demokracji i byciu przewodniczącym tylko dla radnych, którzy demokrację szanują. Jakie to w ogóle pojęcie demokracji? Odnoszę wrażenie, że jest nasza demokracja i albo się jej podporządkujesz, albo nie jesteś w naszym ustroju i komuch z ciebie...
Przez miesiące naciągane było prawo (sesje nadzwyczajne), to nie dawało obrazu pełni demokracji, jestem usatysfakcjonowany, że to się skończyło. Że po raz ostatni pisałem o blokowaniu wniosków radnych. Mam negatywny stosunek do takich praktyk. Ale również mam negatywny stosunek, że zasłaniano się przez miesiące tym i niewiele pracowano, cały czas poszedł na walkę. Jak myślicie, kto nam tym straci? I burmistrz i była przewodnicząca i radni ponoszą odpowiedzialność za tą sytuację, bo każda struktura bez siebie nie istnieje i jeśli nie ma współpracy, to nie ma efektów. Bardzo przy tym wszystkim podobała mi się odpowiedź wojewody, który był pytany przez radnego Listwona o tę sytuację. Wojewoda stwierdził, że nie będzie wykorzystywał swojej władzy, a klucz do rozwiązania sytuacji mają wyborcy. Wiecie dlaczego mi się podoba? Na tym polega demokracja - mieszkańcy wybrali i mieszkańcy mogą odwołać. Nie zaś widzi mi się pojedynczych osób.
Nie można dać się ogłupić. Teraz będziemy mieli zwrot akcji. Nowa władza w radzie będzie starała się pokazać, że dzięki nim jest teraz lepiej (choć to właśnie oni robili szum i zadymę). Wcześniej też mogło być lepiej, tylko że nie było takiej woli. Nie widzę w tym wszystkim dbałości o interes mieszkańców. Dużo tu polityki i starań o przejęcie władzy, to osobiste pragnienia.
Niewiarygodne jest też, że zarzuca mi się brak obiektywizmu. Przecież wszystko można łatwo zweryfikować. Mogę podać tu link do filmów z sesji budżetowej - obejrzycie, ocenicie. Z minionej sesji też film był nagrywany, mam nadzieję, że też zostanie umieszczony w sieci. Nie zaklinam rzeczywistości, to o czym pisze dzieje się, a że ktoś nie chce tego o sobie przeczytać, bo nie jest mu to na rękę? Nie jestem od tego, by pisać tak by komuś pasowało. Gdyby tak było, to już dawno bym zrezygnował, bo inaczej się nie da. Jak ktoś wcześniej napisał - jeśli cię zewsząd atakują, to znaczy, że wszystko jest w porządku :)
Dodano: 3 marca 2013 17:33, (adrianp)
Dobrze, że ten cytat się pojawił. W artykule nie powinienem komentować tego o czym piszę, przytoczyłem tym samym cząstkę wydarzeń z poprzedniej sesji rady miasta. Jest to istotne, ponieważ przewodniczący Listwon powiedział coś ważnego - że będzie przewodniczącym tylko tych radnych, którzy szanują demokrację. Czytelnik powinien zastanowić się, czy szanowaniem demokracji jest wyzywanie radnych od świń, którzy głosowali zgodnie z zasadami demokracji. Podobnie zgodnie z demokracją przewodniczący Listwon nie głosował wtedy za budżetem. Dało się wtedy wyczuć atmosferę nacisku na tych, którzy głosowali za budżetem, radny Wilczyński pokrzykiwał do głosujących "wyżej rączki", aż w końcu wyszedł trzaskając drzwiami, radny Godlewski bił pięściami w stół.
Po tej sesji jedna osoba z mediów powiedziała, że powodem zachowania radnych jest burmistrz i zasugerowała, że radni walczą o demokrację (nie powiem która to osoba, ale zdanie przytoczyć musiałem, bo strasznie mnie zaskoczyło, pojęcie demokracji na własny użytek zdaje się). Proszę się zastanowić, czy tak wygląda demokracja, gdy większość dokonuje wyboru, a mniejszość wyzywa i stara się upokorzyć demokratycznie wybierających. Nie ważne czy ten wybór nam się podoba, czy też nie, jeśli większość tak decyduje, to trzeba to uszanować. Podobnie należy szanować wybór mieszkańców miasta, którzy wybrali radnych i burmistrza. Przerażające jest też to, że zdziczenie i po prostu chamstwo usprawiedliwia się w taki sposób. To coś w rodzaju "bo zupa była za słona", albo zabiłem, bo Tusk nie wybudował tle dróg ile obiecał. Paranoja i gdzie obiektywizm? Zastanawiał się ktoś dlaczego pewne sytuacje w innych mediach nie są opisywane? Dlatego najbardziej miarodajne są filmy, z sesji budżetowej znalazł się w internecie, proszę go sobie obejrzeć i wyrobić własne zdanie, przecież nikt nie musi się zgadzać z tym co piszę. Robię to tak jak potrafię najlepiej i trzymam się faktów, a nie wydumanych zarzutów.
Proszę teraz w tych wszystkich okolicznościach odnieść się do słów przewodniczącego o szanowaniu demokracji i byciu przewodniczącym tylko dla radnych, którzy demokrację szanują. Jakie to w ogóle pojęcie demokracji? Odnoszę wrażenie, że jest nasza demokracja i albo się jej podporządkujesz, albo nie jesteś w naszym ustroju i komuch z ciebie...
Przez miesiące naciągane było prawo (sesje nadzwyczajne), to nie dawało obrazu pełni demokracji, jestem usatysfakcjonowany, że to się skończyło. Że po raz ostatni pisałem o blokowaniu wniosków radnych. Mam negatywny stosunek do takich praktyk. Ale również mam negatywny stosunek, że zasłaniano się przez miesiące tym i niewiele pracowano, cały czas poszedł na walkę. Jak myślicie, kto nam tym straci? I burmistrz i była przewodnicząca i radni ponoszą odpowiedzialność za tą sytuację, bo każda struktura bez siebie nie istnieje i jeśli nie ma współpracy, to nie ma efektów. Bardzo przy tym wszystkim podobała mi się odpowiedź wojewody, który był pytany przez radnego Listwona o tę sytuację. Wojewoda stwierdził, że nie będzie wykorzystywał swojej władzy, a klucz do rozwiązania sytuacji mają wyborcy. Wiecie dlaczego mi się podoba? Na tym polega demokracja - mieszkańcy wybrali i mieszkańcy mogą odwołać. Nie zaś widzi mi się pojedynczych osób.
Nie można dać się ogłupić. Teraz będziemy mieli zwrot akcji. Nowa władza w radzie będzie starała się pokazać, że dzięki nim jest teraz lepiej (choć to właśnie oni robili szum i zadymę). Wcześniej też mogło być lepiej, tylko że nie było takiej woli. Nie widzę w tym wszystkim dbałości o interes mieszkańców. Dużo tu polityki i starań o przejęcie władzy, to osobiste pragnienia.
Niewiarygodne jest też, że zarzuca mi się brak obiektywizmu. Przecież wszystko można łatwo zweryfikować. Mogę podać tu link do filmów z sesji budżetowej - obejrzycie, ocenicie. Z minionej sesji też film był nagrywany, mam nadzieję, że też zostanie umieszczony w sieci. Nie zaklinam rzeczywistości, to o czym pisze dzieje się, a że ktoś nie chce tego o sobie przeczytać, bo nie jest mu to na rękę? Nie jestem od tego, by pisać tak by komuś pasowało. Gdyby tak było, to już dawno bym zrezygnował, bo inaczej się nie da. Jak ktoś wcześniej napisał - jeśli cię zewsząd atakują, to znaczy, że wszystko jest w porządku :)
Dodano: 3 marca 2013 17:34, (adrianp)
Dobrze, że ten cytat się pojawił. W artykule nie powinienem komentować tego o czym piszę, przytoczyłem tym samym cząstkę wydarzeń z poprzedniej sesji rady miasta. Jest to istotne, ponieważ przewodniczący Listwon powiedział coś ważnego - że będzie przewodniczącym tylko tych radnych, którzy szanują demokrację. Czytelnik powinien zastanowić się, czy szanowaniem demokracji jest wyzywanie radnych od świń, którzy głosowali zgodnie z zasadami demokracji. Podobnie zgodnie z demokracją przewodniczący Listwon nie głosował wtedy za budżetem. Dało się wtedy wyczuć atmosferę nacisku na tych, którzy głosowali za budżetem, radny Wilczyński pokrzykiwał do głosujących "wyżej rączki", aż w końcu wyszedł trzaskając drzwiami, radny Godlewski bił pięściami w stół.
Po tej sesji jedna osoba z mediów powiedziała, że powodem zachowania radnych jest burmistrz i zasugerowała, że radni walczą o demokrację (nie powiem która to osoba, ale zdanie przytoczyć musiałem, bo strasznie mnie zaskoczyło, pojęcie demokracji na własny użytek zdaje się). Proszę się zastanowić, czy tak wygląda demokracja, gdy większość dokonuje wyboru, a mniejszość wyzywa i stara się upokorzyć demokratycznie wybierających. Nie ważne czy ten wybór nam się podoba, czy też nie, jeśli większość tak decyduje, to trzeba to uszanować. Podobnie należy szanować wybór mieszkańców miasta, którzy wybrali radnych i burmistrza. Przerażające jest też to, że zdziczenie i po prostu chamstwo usprawiedliwia się w taki sposób. To coś w rodzaju "bo zupa była za słona", albo zabiłem, bo Tusk nie wybudował tle dróg ile obiecał. Paranoja i gdzie obiektywizm? Zastanawiał się ktoś dlaczego pewne sytuacje w innych mediach nie są opisywane? Dlatego najbardziej miarodajne są filmy, z sesji budżetowej znalazł się w internecie, proszę go sobie obejrzeć i wyrobić własne zdanie, przecież nikt nie musi się zgadzać z tym co piszę. Robię to tak jak potrafię najlepiej i trzymam się faktów, a nie wydumanych zarzutów.
Dodano: 3 marca 2013 17:36, (adrianp)
Wow, a jednak komentarz się dodawał :) Niechcący dodałem dwa i pół raza, bo się nie wyświetlał przez dłuższy czas.
Dodano: 3 marca 2013 22:16, (mruczek1234)
Czytając komentarze zastanawiam się czy piszącym chodzi tylko o to, żeby wzajemnie oczerniać się i kto komu więcej dokopie?. Jest to popis kultury osobistej. Gratuluję.A może lepiej byłoby skierować zainteresowanie i inwencję twórczą w stronę problemów do rozwiązania w naszym mieście?
Dodano: 5 marca 2013 12:47, (raz)
Ciekawy jest ten tekst o byciu przewodniczącym tylko dla tych radnych, którzy szanują demokrację. Mnie uczyli (nie tak znowu dawno), że procedury demokratyczne zostały ustanowione po to, żeby ustalanie, co jest, a co nie jest demokratyczne, nie pozostawało w gestii pojedynczych osób. Z drugiej strony Przewodniczący studiował (tudzież uczył się) o demokracji za czasów "demokracji ludowej". Może nie zdążył zaktualizować jeszcze swojej wiedzy...
Dodano: 5 marca 2013 23:45, (mruczek1234)
Czytając komentarze, dochodzę do wniosku, że najmilszym tematem dla piszących jest dokopać komuś.Chyba to jest w ramach ,,miłości bliźniego" Radzę koncepcję twórczą skierować na rozwiązywanie problemów tego miasta.
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.