W ratuszu rajcują, a mieszkańcy tracą (zdjęcia)

21 maja w sali reprezentacyjnej Ratusza Miejskiego odbyły się kolejne obrady. Nadzieja na kulturalne dyskusje pomiędzy radnymi i burmistrzem ulotniły się po pierwszych punktach porządku obrad. Wypowiedzi typu: "Zajmij się Pan czymś pożytecznym", "leń", "wygwizd","doktrynier pan jest", "Długo pan będzie mielił....tym bez zezwolenia", "Jakbym był zdrowym człowiekiem to by pan tu nie siedział", "Ja o biuro rady pytam, nie o kible" sypały się pod adresem burmistrza jak z rękawa. Włodarz naszego miasta nie pozostał dłużny i uraczył radnych, którzy zdaniem pana burmistrza tworzą "sitwę" epitetami jak np. - "chamstwo", "prymitywizm", "hipokryzja". Burmistrz oskarżył też radnych o to, że żyją w innym świecie i prowadza rozbijacką politykę.

Będą drogi, czy nie?
Gorąco zrobiło się oczywiście w punkcie dotyczącym inwestycji. Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska, radny Równy poskarżył się, że obecna na posiedzeniu komisji pani burmistrz Danuta Janusz nie była w stanie udzielić szczegółowych informacji o realizacji inwestycji, co wydaje się co najmniej dziwne skoro po to tam przyszła. Również radna Bartkiewicz, przewodnicząca Komisji Planowania Przestrzennego, Budownictwa i Gospodarki Gruntami zwróciła uwagę na to, że komisja nie otrzymała informacji od pani burmistrz, ponieważ wyszła ona z posiedzenia.

Burmistrz natomiast zarzucił radnym, że przez ograniczenie swobody przesuwania środków praktycznie zablokowali jakiekolwiek działania w zakresie inwestycji. "Przeprowadziliśmy 8 przetargów na 4 inwestycje, żaden nie może być rozstrzygnięty" - komentuje całą sprawę. Winę za niemożność rozstrzygnięcia wspomnianych przetargów burmistrz przypisał radnym. Dodał też, że jakby swobodą przesuwania środków było, to bez problemu można by było przesunąć niewielką kwotę, aby można było rozstrzygnąć przetarg. - Jak pan ze swoją sitwą chce budować drogi, to pan oczekuje że to się zbuduje? Pan nie jest do budowy dróg, pan jest do wyznania intencji co mamy budować" odpowiedział radnemu Równemu burmistrz.

Niestety z gorących dyskusji na temat inwestycji nie wynikło absolutnie nic. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle inwestycje będą zrealizowane. Wiadomo jednak, że na wojnie pomiędzy burmistrzem, a "sitwą" ucierpią mieszkańcy naszego miasta, którzy na remonty i budowę dróg czekają latami.

Ja o biuro rady pytam, nie o kible!
Podczas sesji radni mieli mnóstwo pytań do burmistrza. Przewodniczący rady, pan Krzysztof Listwon zapytał kiedy pokój rady wróci na swoje miejsce. Zdaniem przewodniczącego zrobiono z niego składzik na miotły i teraz radni muszą się gnieździć w pokoju odpowiednim dla dwóch osób. Burmistrz stwierdził, że sprawa rozstrzygnie się po remoncie ratusza, ale nie określił kiedy remont się zakończy. Dodał jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby obrady komisji odbywały się w sali reprezentacyjnej.

Namiastka konkursu na dyrektora GP 3
Przewodniczący rady poddał też pod wątpliwość, jak to nazwał "namiastkę konkursu" jaką burmistrz przeprowadził na stanowisko dyrektora Gimnazjum Publicznego Nr 3 - Powołaliście Państwo na stanowisko dyrektora na 5 lat, bez spełnienia się procedury konkursowej osobę, z tego co mi wiadomo, ale to może być subiektywna tylko moja ocena nie akceptowaną przez większość i rodziców i grona pedagogicznego. Burmistrz stwierdził, że są to same kłamstwa i 3/4 rady było za wyborem obecnej dyrektor - Jak pan może ubliżać?- zapytał przewodniczącego.

Co dalej z kinem?
Radna Bębenek chciała wiedzieć co dalej z remontem kina "Ostrovia". - Problem jest taki, że grupa radnych zdjęła 100% środków z remontu kina. Pracujemy nad tym i w najbliższych tygodniach będzie wiadomo czy bez własnych środków dostaniemy wsparcie z zewnątrz- odpowiedział burmistrz.

Nie ma pieniędzy na festyn dla dzieci
Radny Gromek z przykrością poinformował, że drugi rok z rzędu ostrowskie Koło Wędkarskie nie otrzymało dofinansowania na Festyn Wędkarski z okazji Dnia Dziecka, który organizuje od 10 lat - W tamtym roku nie dostaliśmy dofinansowania, w tym roku też nie. Za te 1500 złotych mogliśmy kupić 150 dzieciom biorącym udział skromne paczki ze słodyczami - mówił radny. W odpowiedzi burmistrz zapytał - Najpierw zdjął pan środki z promocji miasta, a teraz chce pan pieniędzy?

W tej sprawie odezwał się również radny Dylewski, który zarzucił burmistrzowi, że gdyby nie wydał 4500 sztuk gazetki, to by pieniądze na dzieci były. - Niech pan odda swoją dietę, to pan dzieciom pomoże- odpowiedział burmistrz. - Niech radny Gromek zainteresuje się jaką pan burmistrz kwotą obdarzył Stowarzyszenie Zakręcona Ostrów. Jeżdżą za te pieniądze chłopaki od roku do roku. Nie mają problemu- dodał przewodniczący.

Dni Ostrowi będą
Radny Gromek zapytał też kiedy odbędą się Dni Ostrowi. - Dni Ostrowi się odbędą. W najbliższych dniach do publicznej wiadomości zostanie podany program. Będą Dni Ostrowi, będą wydarzenia, przekraczające być może nie tylko województwo mazowieckie.- poinformował burmistrz.

Na sesji radni przyjęli również informacje o realizacji o realizacji programu "Bezpieczne Miasto" za 2013r oraz informacje o funkcjonowaniu opieki społecznej w mieście.