Coraz wyraźniejszym zwiastunem jesieni było zastępowanie kwiatów przez owoce o fantazyjnych kształtach i grzyby, które jakoś poradziły sobie z suszą. Słońce u schyłku lata wyraźnie służyło owadom - nagle zrobiło się pełno ważek w kilku kolorach, trzmieli i biedronek o egzotycznej urodzie. Przybyło też pająków - nie maluchów uczepionych nitek babiego lata, ale dorodnych krzyżaków plotących sieci coraz bliżej okien.
Nowe pokolenie ptaków trenowało przed wielką podróżą, a potem nagle ubywało z krajobrazu. Zniknęły wilgi, bociany, jeżyki i jaskółki, pojawiły się za to stada dzikich gęsi. Dla drapieżników nastał czas łatwych łupów - nawet jeśli młody bielik nie doścignął gęsi, to mógł się pożywić łyską (w ostateczności rybą).
Koniec sierpnia to mgliste poranki, słoneczne dni, zachody słońca barwiące chmury na kiczowate kolorki - a nad tym wszystkim pożegnalny krzyk żurawi...
Komentarze
Dodano: 15 września 2014 21:27, emalgorzata (emalgorzata)
Piękne zdjęcia!
Fajnie widzieć przekrój całego roku, wszystkich pór roku, w ich całej krasie i urodzie. Z wielką przyjemnością zaglądam do tego cyklu i nigdy nie czuję się zawiedziona.
Pozdrawiam serdecznie Autorkę i podziwiam konsekwencję fotograficznych wypraw i cennych, pięknych "łupów" :)
Małgorzata Zakrzewska
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.