"Miejsca z historią". Straż Pożarna w Ostrowi (zdjęcia)

Dodano: 10 lipca 2021 07:47, Autor: Miłosz Magrzyk

Ich dewizą w codziennej służbie jest pomoc potrzebującym. Niewielu jednak wie, gdzie sięga początek działalności, którą prowadzą w mieście i nie tylko. W jaki sposób dzieje ostrowskiej straży pożarnej kształtowały się na przestrzeni wielu lat?
Towarzystwo Ochotniczej Straży Ogniowo-Pożarnej

15 lipca 1881 roku zostało zwołane przez Komitet Organizacyjny zebranie obywateli miasta, na którym ustalono listę osób przyjętych na członków straży, dokonując jednocześnie przydzielania każdego z ochotników do jednego z czterech oddziałów, jakie były organizowane na terenie miasta. W dalszej kolejności nastąpiło opracowywanie kierunku działalności i szkolenie strażaków ochotników w zakresie czynności obowiązujących w poszczególnych oddziałach. Pozwoliło to wkrótce na stworzenie jednostki zorganizowanej, wyszkolonej w służbie pożarniczej, posiadającej wprawdzie skromny, ale jakże konieczny sprzęt przeciwpożarowy (sikawki, beczki do wody, hełmy, topory, pasy strażackie itp.) Od tej pory datuje się stały rozwój straży, której działalność tak bardzo pozytywnie zaważyła na życiu i rozwoju miasta i powiatu - czytamy w publikacji opracowanej na podstawie Kroniki Towarzystwa Ochotniczej Straży Ogniowo-Pożarnej w Ostrowi Mazowieckiej z lat 1881-1970 autorstwa Józefa Kolasińskiego i zamieszczonej na archiwalnej obecnie stronie internetowej komendy powiatowej straży.

REKLAMA



Według dostępnych informacji osobami, które mocno zaangażowały się w utworzenie w mieście tego typu instytucji, byli: aptekarz Julian Nowca, proboszcz Adam Jarnutowski, sędzia Władysław Awejde, Władysław Domański (dzierżawca "Wójtówki"), rzemieślnicy: Józef Jankowski, Hipolit Nowacki, Stanisław Płoński i Władysław Przybyłowski, urzędnicy: Damięcki, Mazurowski, Nartowski i Pawłowski, kupcy Antoni Jarnicki i Zientarski, rolnicy: Władysław Barzał, Antoni Dzieniszewski, Daniel Karpiński, Stanisław Kempisty, Stanisław Kuczynski, Tomasz Pęziński, Jan Popławski, Franciszek Skarpetowski, Stanisław Świderek, Antoni Ugniewski i Hieronim Wardaszko, oraz inni, niewspomniani z nazwiska - ogólnie w liczbie 54 osób.

Kierownictwo nad strażą w początkowych latach jej istnienia objęli prezesi: Julian Nowca, ks. Adam Jarnutowski, Mazurowski, Pawłowski, naczelnicy: Władysław Awejde, Mazurowski, Pawłowski i skarbnik Władysław Domański. Dowódcami oddziałów byli zaś: D. Karpiński, Stanisław Kuczyński, Stanisław Płoński i Władysław Przybyłowski.

Zaangażowanie i poświęcenie

Zarząd i dowództwo nowo założonej straży poświęcało wiele starań zbieraniu funduszy z opłat kominowych, składek kupców, rzemieślników, przemysłowców, właścicieli nieruchomości, rolników i pozostałych mieszkańców oraz dochodów z imprez rozrywkowych. Pozwoliło to na zakup sikawek kołowych i przenośnych, węży, beczkowozów, bosaków, toporów i hełmów - napisano we wspomnianej publikacji.

Wiele osób wstępujących do straży w mundury z płótna lnianego domowej roboty musiało zaopatrywać się na swój koszt. Umundurowanie z przydziału straży w założeniu otrzymywali jedynie ci, których nie było stać, by za nie zapłacić. Powstały także dwie drewniane szopy na sprzęt, a po 1896 roku wzniesiono na dodatek budynek wyposażony w scenę i miejsca dla widowni.

Plac (obecnie stoi tu Pomnik Żołnierzy i Partyzantów) oraz materiał budowlany przekazały straży władze miejskie. Na czas przedstawień sprzęt był przenoszony na plac. W sali tej odbywały się przedstawienia teatralne, zabawy taneczne i odczyty. Do 1911 r. ćwiczenia prowadzono na "Świńskim Rynku" (dziś plac Waryńskiego) na specjalnie zbudowanej wspinalni - napisano.

Ciekawostkę może stanowić fakt, że w ramach szarwarku magistrat wyznaczał pogotowia konne oraz warty nocne dla straży, a alarmem służącym do powiadamiania o zauważeniu pożaru były dzwony kościelne. Właściciele zaprzęgów konnych podczas pełnienia dyżurów, w sytuacji gdy rozbrzmiała "syrena", byli zobowiązani niezwłocznie udać się do remizy. Gdyby nie zainterweniowali, mogli bowiem liczyć się z karami, które magistrat ściągał z przeznaczeniem na rzecz rozwoju jednostki. Straż nie pozostała w jednym miejscu długo. Dość szybko musiała pogodzić się z przeprowadzką. Mimo oporu wyrażonego przez ławników w osobach Antoniego Sławkowskiego i Piotra Ugniewskiego oraz zarządu miejskiego władze carskie zabrały jej plac pod cerkiew i zmusiły do przeniesienia remizy na środek rynku targowego, gdzie obecnie mieści się ratusz.

Orkiestra dęta rozpoczyna działalność

Lekarze Jan Harusewicz i Ksawery Taczanowski, aptekarz Ludwik Mieczkowski oraz geodeta Jan Dołęga-Zakrzewski pracowali nie tylko w swoich zawodach, lecz żywili także silny pociąg do zaangażowania społecznego. I tak, Harusewicz na przykład, który w latach 1896-1906, pełnił funkcję naczelnika straży, a następnie jej prezesa, stawiał zarówno przed sobą, jak i strażakami, duże wymagania, co przejawiało się m.in. troską o wysoki poziom ich wyszkolenia, sprawności, a także karności, dbałością o umundurowanie i stan wyposażenia jednostki.

Krzewił wśród członków straży i całej ostrowskiej społeczności zasady realistycznego patriotyzmu, poczucia wspólnoty z całym narodem. To pod jego kierownictwem straż zorganizowała w 1905 roku manifestację żądającą polskiej szkoły, samorządu i sądu. Od 1906 roku dr Jan Harusewicz, będąc ciągle związany z Ostrowią i strażą, rozwija polityczną, narodową działalność w skali kraju, zajmuje w życiu społecznym Polski wybitną pozycję. Założył on również przy straży ogniowej Koło Miłośników Sceny Polskiej, które już w 1896 roku wystawiło pierwsze przedstawienia, w reżyserii dra Taczanowskiego. W 1904 roku staje się ono zespołem teatru amatorskiego straży ogniowej. Dużej pomocy udzielał zespołowi znany wówczas zawodowy aktor i reżyser Ludwik Szejer - dodano.

Wkrótce okazało się, że straż to miejsce dobre nie tylko do rozwoju aktorskiego, lecz przestrzeń, w której można formować również talenty muzyczne. W 1904 roku pod opieką członka zarządu Tomasza Kempistego oraz przy współudziale m.in. Juliana Dembka oraz innych muzyków amatorów powstaje orkiestra dęta straży. Pierwszymi kapelmistrzami byli: Garnuszewski, Kwiatkowski, Błaszczyk, Lubiszewski oraz Knyszyński.



Źródło zdjęcia: strona internetowa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowi Mazowieckiej, zdjęcie orkiestry z 1923 roku, w środku siedzą: naczelnik Stefan Uściński, adiutant Jan Radwański, kapelmistrz Stanisław Bartoszewicz

Działacze straży są współzałożycielami Polskiej Macierzy Szkolnej, Towarzystwa Dobroczynności, Kasy Pożyczkowo-Oszczędnościowej, Spółdzielni Spożywców. Organizują majówki, podczas których wygłaszają pogadanki patriotyczne, m.in. Hipolit Kempisty i Hipolit Nowacki. Uczestniczą w pracy konspiracyjnej, kolportują tajną prasę i materiały niepodległościowe. Najwięcej wysiłków poświęcał straży Ludwik Mieczkowski. Był jej naczelnikiem w latach 1902-1915, później zaś, aż do końca swego pięknego życia w 1932 roku - prezesem.

Straż w nowym budynku

W latach 1905-1908 dojrzewał projekt budowy nowego gmachu straży ogniowej. Zamysł zrealizowano w roku 1911, a na uwagę zasługuje fakt, że powstały wówczas budynek został opracowany na podstawie projektu inż. Dobrzeleckiego, który za jego przygotowanie nie pobrał zapłaty. Całość ulokowano na placu i częściowo z cegły ofiarowanych przez Aleksandra Brzostka. To właśnie w tym gmachu, który na tamte czasy był dość obszerny, uruchomiono... kino.



Źródło zdjęcia: strona internetowa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowi Mazowieckiej, budynek straży zlokalizowany przy ul. Teatralnej, po prawej stronie widoczna dawna elektrownia, rok 1911

Przed wybuchem pierwszej wojny światowej Ochotnicza Straż Pożarna w Ostrowi Mazowieckiej według niekompletnych danych doszła do liczby 182 członków wraz z orkiestrą i zespołem teatralnym. Większość strażaków została wcielona do wojska carskiego. Reszta nadal pełniła w mieście swoją służbę pożarniczą. W 1915 roku po wejściu Niemców skonfiskowali oni instrumenty straży, powodując przymusową przerwę w działalności orkiestry. Delegacja ostrowskiej straży ogniowej we wrześniu 1916 r. wzięła udział w dzielnicowym zjeździe w Warszawie, na którym powołano Związek Floriański. W listopadzie 1918 roku straż pod kierownictwem prezesa Ludwika Mieczkowskiego, naczelnika inż. Jana Krzeminskiego, Czesława Karpińskiego - sekretarza i Franciszka Sokołowskiego - skarbnika zainicjowała rozbrajanie Niemców, zajmowanie urzędów i zorganizowanie straży obywatelskiej dla utrzymywania porządku w mieście. Istnieje barwny opis tych dramatycznych wydarzeń pióra niestrudzonego kronikarza naszego miasta i straży - Józefa Kolasińskiego.

Po odzyskaniu niepodległości

Jak czytamy na przytoczonej stronie, prace straży w państwie polskim rozpoczęto od uzupełniania i szkolenia szeregów, kompletowania sprzętu i reaktywowania orkiestry, dla której zakupiono instrumenty na początku 1919 roku. We wrześniu 1921 roku przedstawiciele straży uczestniczyli w I Ogólnopaństwowym Zjeździe Delegatów Straży Pożarnych, na którym dokonano zjednoczenia związków dzielnicowych w Głównym Związku Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej. Delegacje straży brały też udział w następnych zjazdach w Warszawie i Poznaniu oraz okręgowych zjazdach w Białymstoku (Ostrów Mazowiecka do marca 1939 r. należała do województwa białostockiego).



Źródło zdjęcia: strona internetowa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Ostrowi Mazowieckiej, Zjazd Straży Ogniowych, Ostrów - Brok - Wąsewo, z okazji wybudowania i otwarcia strażnicy, rok 1911

Jednolite w całym kraju zasady organizacyjne, w tym programy i szkolenia, a także standardy wyposażenia jednostek, Związek Straży Pożarnych wprowadzał stopniowo. Z czasem w ramach podejmowanych działań powstał także korpus zwany technicznym, składający się ze specjalistów, inspektorów i instruktorów, którego zadaniem było dążenie do zmotoryzowania straży pożarnych (a przynajmniej podjęcia w tym zakresie pewnych działań). Starania w rozwoju w wymiarze ogólnokrajowym poprzez szczeble wojewódzkie przełożyły się także na lokalną poprawę jakości. Zatrudnienie przez Oddział Powiatowy Związku Straży Pożarnych fachowców wpłynęło korzystnie na pracę straży pożarnej w mieście.



Źródło zdjęcia: strona internetowa Komedy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowi Mazowieckiej, członkowie OSP przed budynkiem straży; brali udział w spotkaniu przejeżdżającego przez Ostrów Wincentego Witosa

Kolejnymi instruktorami byli: Ludwik Wiśniewski, Maksymilian Ciekawski (sprawujący tę funkcję jednocześnie w powiecie ostrołęckim), Jan Gurawski, Stefan Nowotka i Zbigniew Towarnicki. W gmachu straży ostrowskiej prowadzili oni szkolenia dla naczelników i dowódców sekcji OSP z powiatu. Przy zmieniających się często prezesach Zarządu Oddziału Powiatowego, którymi byli starostowie powiatowi, jego prace przez szereg lat prowadził Wacław Karpiński, sekretarz Wydziału Powiatowego (samorządu terytorialnego). W 1927 roku dzwony, trąbki i gongi zastąpiła syrena elektryczna zainstalowana na wieży wzniesionego ratusza. W 1930 roku zarząd straży zakupił pierwszą motopompę. Odtąd motopompy będą używane obok sikawek kołowych i przenośnych, aż do czasu wycofania tego sprzętu.

W 1932 roku żywot kończy niezmiernie zasłużony dla rozwoju ostrowskiej straży Ludwik Mieczkowski, a po nim pieczę nad jednostką obejmują kolejno lekarze Eugeniusz Rytel i Józef Świderski. Od 1925 roku pierwszym wiceprezesem i naczelnikiem straży był księgarz Jan Radwański, który funkcję tę sprawował po inż. Janie Krzemińskim, adw. Wacławie Szelestowskim i Stefanie Uścińskim, inspektorze Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych, instytucji tradycyjnie związanej ze strażami pożarnymi. Zastępcami naczelnika byli w kolejności: Józef Kempisty - "Biały", Paweł Szydlik, Franciszek Chodubski, Aleksander Karpiński i Hipolit Pęziński. Wiele społecznego trudu poświęcali straży również: wspomniany już Wacław Karpiński - drugi wiceprezes, Feliks Kacprzycki - sekretarz, Kazimierz Świderek - skarbnik i gospodarz, oraz członkowie zarządu: Julian Dembek, Józef Kempisty - "Czarny", Piotr Kuczyński, Kazimierz Lasek i inni działacze.

Prężny rozwój artystyczny

Oprócz ciągłego dążenia do unowocześnienia jednostki równolegle prowadzono prace nad rozwojem od strony artystycznej. Orkiestra zwiększała kompetencje, pozostając pod batutą Stanisława Bartoszewicza, Juliana Dembka, Aleksandra Kosińskiego i Józefa Burhardta, a zespół teatralny wystawiał przedstawienia w reżyserii: Antoniego Bałdygi, Mieczysława Dembka, Apolinarego Rytla i Adama Żukowskiego.

Na dodatek gmach straży stał się miejscem, w którym gościły nie tylko amatorskie, lecz także profesjonalne (zawodowe) zespoły estradowe i teatralne, m.in. znana i ceniona "Reduta" Juliusza Osterwy. Sukcesywnie do straży, jej orkiestry i zespołu teatralnego spośród młodego pokolenia ostrowian przybywali nowi członkowie, a w 1937 roku powołano Harcerski Oddział Pożarniczy, nad którym dowództwo objął Tadeusz Nowacki. Całość funkcjonowała ze wsparciem ze strony phm. magistra Wacława Krauzego, nauczyciela gimnazjum i liceum, komendanta hufca Związku Harcerstwa Polskiego, i jego zastępcy, którym phm. Stanisław Białoskórski.

W hufcu zrzeszono młodzież robotniczą, rolniczą, rzemieślniczą oraz tę ze starszych klas. Doświadczeni strażacy udzielali jej szeroko pojętej pomocy instruktorskiej, w tym w zakresie obsługi sprzętu. Kadra oddziału została przeszkolona na obozach w Augustowie w 1937 i 1938 roku, a także na kursie II stopnia zorganizowanym przez Oddział Powiatowy Związku Straży Pożarnych RP i Hufiec ZHP w oparciu o straż ostrowską. Dodatkowo w celu podniesienia swoich kompetencji reprezentacja HOP-u uczestniczyła w 1938 roku w Krajowych Zawodach Harcerskich Oddziałów Pożarniczych pod Poznaniem, a rok później w Łodzi, gdzie zajęła II miejsce.

Orkiestra zakładowa prowadziła działalność również w nasycalni podkładów kolejowych. Według relacji była to: prężna, dobrze wyszkolona i sprawna jednostka. W latach trzydziestych straż zakupiła jednolite, regulaminowe umundurowanie granatowe. Świetnie prezentowała się podczas publicznych wystąpień. Liczyła wówczas 110 członków czynnych, 24 członków orkiestry i 47 zespołu teatralnego. Zarząd OSP zamówił dwa tzw. autopogotowia pożarnicze ze środków własnych, dotacji Zarządu Miejskiego i Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń.

Kilka dużych pożarów i nakaz rozbiórki

Międzywojnie to okres, w którym miasta dotknęło kilka dużych pożarów, w poczet których można zaliczyć: pożar nasycalni podkładów kolejowych, młyna przemysłowego przy ulicy Lubiejewskiej (1933 r.), a także pożar gospodarstw rolnych przy ulicy Wileńskiej oraz przy ulicy Kościuszki (1937 r.), który na skutek silnego wiatru przerzucił się na położone w odległości około pół kilometra zabudowania przy ulicy Małkińskiej (dziś ul. Stanisława Dubois). Niestety walka z żywiołem okazała się nierówna. Dały o sobie znać przede wszystkim niedostateczne wyposażenie w sprzęt oraz braki w zaopatrzeniu wodnym, i mimo ofiarnych wysiłków miejscowej OSP, straży z nasycalni oraz garnizonu wojskowego i okolicy, m.in. młyna uratować się nie udało.

W 1938 roku nastąpiło pęknięcie wadliwie skonstruowanych murów gmachu, w związku z czym wydano nakaz jego rozbiórki. Powołano Honorowy Komitet Przebudowy z udziałem władz powiatowych, miejskich i wojskowych. Robocze funkcje wykonywał zarząd straży przy pomocy inspektora PZUW Feliksa Rychtera i instruktora pożarnictwa Zbigniewa Towardckiego.

W toku prowadzonych rozmów udało się uzyskać długoterminową pożyczkę PZUW, której spłatę gwarantowała Rada Miejska. Projekt wykonał architekt Stefan Zwolanowski. Cieszyć może to, iż podczas prac rozbiórkowych stało się możliwe odzyskanie znacznej części materiału z myślą o wzniesieniu nowego budynku. Prace budowlane powierzono przedsiębiorstwu prowadzonemu przez Jana Wagnera. Do końca sierpnia 1939 roku wykonano budynek w stanie surowym. Na ten czas strażacy wraz z dobytkiem służbowym zajmowali miejsce w jednym z budynków dawnego młyna przy ulicy Lubiejewskiej.

Pod okupacją

W czasie napaści na Polskę we wrześniu 1939 roku Ochotnicza Straż Pożarna pod dowództwem naczelnika Jana Radwańskiego, wraz z Harcerskim Oddziałem Pożarniczym, pełniła służbę w obronie przeciwlotniczej miasta, podzielonego na trzy rejony: każdy obsadzony przez pluton pożarniczy ze sprzętem. Zginęli wtedy członkowie OSP, Stanisław Barzal i Franciszek Podbielski (rolnicy), a w szeregach walczącej armii Wacław Karpinski (syn Jana). Zginął bez wieści powiatowy instruktor pożarnictwa Zbigniew Towarnicki. W kilka dni po zajęciu miasta gestapo aresztowało naczelnika straży Jana Radwańskiego za działalność w Polskim Związku Zachodnim i Związku byłych Żołnierzy Polskich Korpusów Wschodnich. Został wywieziony do obozu koncentracyjnego Hocheribruck pod Królewcem, następnie do Działdowa, gdzie został zamordowany w kwietniu 1941 roku. W więzieniach i obozach koncentracyjnych zginęli później jako żołnierze Polski Walczącej: Jan Adamus, Stanisław Bejna, Józef Kompisty "Biały", Eugeniusz Morawski, Stanisław Nowacki "Staniaszek" i Bogdan Płoński - czytamy na stronie.

W mieście zamordowano członków AK Władysława Sienkiewicza i Józefa Prejssera. Wielu mężczyzn wchodzących w skład straży miało jednak szczęście, iż uniknęło aresztowań, a to za sprawą grypsu, który z Czerwoniaka przesłał żołnierz plutonu łączności AK Wacław Karwowski. Część członków OSP poległa również w walce pod Jarząbką i Pecynką, a byli to: Zdzisław Bejna, Eugeniusz Chronik, Tadeusz Jasko, Leszek Krzeszowski, Eugeniusz Rytel i Roman Tyl.

Przez pewien czas po wybuchu wojny straż oficjalnie nie wznawiała służby, jednak ci, którzy tworzyli kadry jednostki, raczej deklarowali chęć dalszego niesienia pomocy. Członkowie straży zabezpieczyli sprzęt w garażach i dyżurce nowej strażnicy. J., Dembek, J. Kolasiński i L. Płoński sprowadzili z Warszawy wyremontowane właśnie instrumenty muzyczne, a następnie je ukryli.

9 listopada 1939 roku okupanci spowodowali wielki pożar w środku miasta. Miał on stanowić pretekst do wymordowania pozostałych jeszcze około 600 Żydów, przeważnie starców, kobiet i dzieci. To właśnie w wyniku tych działań ofiarą niemieckiego terroru stał się weteran OSP, Szlome Goldman. Niemcy jednak tolerowali przybyłą samorzutnie do pożaru straż, której działanie dawało zresztą skutki znikome w stosunku do rozmiarów ognia.

W tym najtrudniejszym okresie kierowali strażą: Wacław Karpiński, Aleksander Karpiński, Feliks Kasprzycki, Józef Kolasiński, Józef Kempisty "Czarny", Hipolit Pęziński, Leon Ponichtera (naczelnik Zakładowej OSP Nasycalni przed wojną), Tadeusz Nowacki, Lucjan Sytniewski, Kazimierz Świderek, Wawrzyniec Suchcicki, Julian Dembek, Stanisław Karpiński i inni. Korzystali też oni z każdej okazji, aby zdobyć materiał budowlany na wykończenie strażnicy.

Druh Józef Kolasiński wyjednał u ówczesnego burmistrza, inż. Wasiuty, przydział stolarki budowlanej. Zwieźli ją i zmagazynowali w strażnicy druhowie: J. Kempisty, Władysław Świderski i Henryk Mścichowski. W 1941 r. budynek straży został zajęty z przeznaczeniem na cele wojskowe, przed przygotowywaną napaścią Niemiec na Związek Radziecki. OSP przeniesiono najpierw na ul. Nowoprojektowaną (Chopina), a później w sąsiedztwo jej siedziby. Przybyły nowy instruktor powiatowy, kpt. Józef Górski, przystąpił do sformowania w ramach OSP liczącej 104 członków pogotowia zawodowego w sile 3 sekcji pod dowództwem Tadeusza Nowackiego. Pomagali mu: Stanisław Nowacki " Stary" i Lucjan Sytniewski, który następnie został komendantem straży.

Z początkiem 1942 r. Wehrmacht opuścił budynek straży, można go więc było znów zająć i korzystać z własnych pomieszczeń. A działy się tu różne sprawy: tajne nauczanie, praca konspiracyjna jednostek Armii Krajowej, przejściowe magazynowanie broni i środków opatrunkowych, gazetek i materiałów szkolenia wojskowego. Po aresztowaniu Tadeusza Nowackiego zaniechano tych nader ryzykownych praktyk. Ze względu na bezpieczeństwo ludzi prowadzono je poza strażą, która pozostała jedynie punktem kontaktowym. W końcu 1943 roku okupanci nakazali zorganizowanie obowiązkowej służby przeciwlotniczej i przeciwpożarowej. Zarządzone przez kpt. J. Górskiego i Józefa Kolasińskiego w lipcu 1944 roku ćwiczenia tych służb zgromadziły 2,5 tys. osób, co wywołało panikę wśród Niemców. Na przeprowadzenie drugich takich ćwiczeń już nie wyrazili zgody - czytamy na przytoczonej stronie.

Po zakończeniu działań wojennych na świecie działalnością lokalnej OSP kierował Hipolit Pęziński, a jako istotny rok na drodze w kierunku rozwoju straży zapisał się rok 1948, kiedy jednostka otrzymała pierwszy samochód pożarniczy. W 1964 roku rozbudowy strażnicy podjęli się druhowie Antoni Świderek i Wacław Szymański, których wspierali też inni działacze społeczni. Rozpoczętą przez nich inicjatywę ukończono w 1969 roku. W głębi placu należącego do OSP został wzniesiony budynek dla Komendy Powiatowej Straży Pożarnych, oraz jednostki Zawodowej Straży Pożarnej wraz z zapleczem technicznym. Funkcję komendantów powiatowych straży pożarnych pełnili: płk. poż. Wacław Żebrowski, kpt. poż. Waldemar Ciecierski, kpt. poż. Andrzej Badurek oraz ppłk poż. Sławomir Gałecki.

Rok 1975 to kolejna zmiana dla straży i strażaków. Po reformie administracyjnej kraju powołano w miejsce Komendy Powiatowej Straży Pożarnych Komendę Rejonową Straży Pożarnych, której przydzielono rejon operacyjny o powierzchni 895 km kwadratowych. W skład rejonu wchodziły następujące jednostki administracyjne: miasto Ostrów Mazowiecka, miasto i gmina Brok, gminy: Czerwin, Lubotyń Stary, Małkinia Górna, Ostrów Mazowiecka i Wąsewo. Ogółem w rejonie było 180 miejscowości.

Straż współcześnie

Na podstawie Ustawy z 24.08.1991 roku o Państwowej Straży Pożarnej wraz z 1 lipca 1992 roku w miejsce Komendy Rejonowej Straży Pożarnej i Zawodowej Straży Pożarnej powołano Komendę Rejonową Państwowej Straży Pożarnej kat. III pod dowództwem st. bryg. inż. Zdzisława Jodkowskiego oraz Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczą kat. "C" pod dowództwem kpt. magistra Krzysztofa Hoffmanna. Obsadę etatową komendy i jednostki stanowiło w tym czasie: 4 oficerów, 15 aspirantów, 28 podoficerów i 6 strażaków.

Od początku istnienia Zawodowej Straży Pożarnej w Ostrowi Mazowieckiej czyniono starania o budowę nowego budynku strażnicy. Mimo ogromnego zaangażowania ppłk. poż. Sławomira Gałeckiego dopiero w roku 1996 ówczesnemu komendantowi rejonowemu Państwowej Straży Pożarnej, komendantowi powiatowemu Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. inż. Zdzisławowi Jodkowskiemu, udało się uzyskać wymagane pozwolenia i rozpocząć budowę nowego obiektu Komendy Rejonowej Państwowej Straży Pożarnej w ramach inwestycji centralnej pod nazwą "Krajowa Baza Sprzętu Specjalistycznego i Środków Gaśniczych w Ostrowi Mazowieckiej". Było to możliwe dzięki przychylności i zrozumieniu przez centralne władze pożarnicze - wspomniano.

Pozwolenie na budowę uzyskano 28 grudnia 1995 roku, a inwestycję rozpoczęto już 9 kwietnia roku 1996, na terenie przekazanym przez Ochotniczą Straż Pożarną w Ostrowi Mazowieckiej nieodpłatnie. Funkcję kierownika budowy pełnił Stanisław Dmochowski, z kolei w charakterze inspektora nadzoru inwestorskiego występował Franciszek Ambroziak. Prace, które przeprowadzono w pierwszym etapie budowy, dotyczyły chociażby wykonania stopniowej niwelacji terenu oraz... przygotowania fundamentów. Uroczyście akt rozpoczynający budowę wmurowano 16 czerwca 1996 roku, a dokonał tego komendant główny PSP nadbryg. Feliks Dela.


Lata 1996-1998 to okres kontynuowania prac ogólnobudowlanych sposobem gospodarczym. Z uwagi na fakt, że strażnica powstawała w swym materialnym wymiarze dzięki zaangażowaniu wszystkich strażaków komendy, możliwe stało się zaoszczędzenie około 320 tys. zł i zamknięcie budowy w stanie surowym. Następnym etapem było rozpoczęcie szeregu specjalistycznych prac, które zogniskowały się m.in. na: montażu automatycznych drzwi garażowych, wykonaniu instalacji wyciągu spalin, przygotowaniu instalacji elektroenergetycznej, teleinformatycznej oraz sanitarnej i centralnego ogrzewania, czyli zadań realizowanych przez firmy wyłaniane w trybie zamówień publicznych.

Do prac wykończeniowych w nowym budynku przystąpiono w roku 2000. Objęły one w znacznym stopniu: układanie podłóg, nakładanie tynków szlachetnych oraz układanie glazury i terakoty. W przypadku części z tych prac również można było liczyć na zaangażowanie ze strony załogi.



Źródło zdjęcia: strona internetowa Komedy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowi Mazowieckiej, zdjęcie z otwarcia i poświęcenia nowej remizy, (maj 2001)

Koszt budowy zamknął się w kwocie 2.206.000 zł, a nowa strażnica objawiła się jako emblemat dumy strażaków, dzieło ich bezinteresownego wysiłku i jednocześnie nagroda za codzienną zawodową działalność nastawioną na zapewnienie bezpieczeństwa mieszkankom i mieszkańcom powiatu ostrowskiego.



Źródło zdjęcia: strona internetowa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, zdjęcie nowej remizy

Bazę do opracowania artykułu stanowiły informacje zamieszczone na archiwalnej stronie internetowej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowi Mazowieckiej: http://www.strazostrow.lh.pl/historia.html.

Zobacz również

"Zapisani na kartach historii". Petronela Pawłowska (zdjęcia)

26 czerwca 2021, Miłosz Magrzyk

Chociaż patrząc z szerszej perspektywy, zmarła całkiem niedawno, to wielu mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej może nie kojarzyć pani Neli, bo tak o niej mówiono. By pamięć o tej działaczce i pisarce jednak przetrwała, postanowiliśmy uczynić ją bohaterką kolejnej odsłony naszego cyklu.

"Miejsca z historią". Ostrowskie kino (zdjęcia)

12 czerwca 2021, Miłosz Magrzyk

Obecne kino "Ostrovia" z pewnością choć raz odwiedził każdy dorosły mieszkaniec miasta. Przekraczając jego progi, raczej nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, jak kinematografia lokalnie rozwijała się na przestrzeni lat. Postanowiliśmy to zmienić.

"Zapisani na kartach historii". Jan Sobotka (zdjęcia)

29 maja 2021, Miłosz Magrzyk

W ramach następnej odsłony cyklu pragniemy przybliżyć sylwetkę wieloletniego proboszcza ostrowskiej parafii, który na duchowej drodze z pewnością towarzyszył wielu mieszkańcom miasta i nie tylko.

Komentarze

Brak komentarzy

Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.

Katalog firm promowane

KARO-MEBLE

ul. Wileńska 13
07-300 Ostrów Mazowiecka

MEBLE PRODUKOWANE NA INDYWIDUALNE ZAMÓWIENIE KLIENTA

Santander Consumer Bank S.A.

Pl. Ludwika Waryńskiego 1
07-300 Ostrów Mazowiecka

BANK OD KREDYTÓW

Studio makijażu i fotografii

ul. Broniewskiego 2/5 (I piętro)
07-300 Ostrów Mazowiecka

Fotografia studyjna, plenerowa, chrzty, komunie, urodziny, portety, zdjęcia biznesowe, sesje świąteczne.

Regulamin | Polityka prywatności | Reklama | Kontakt

UWAGA! Ta strona używa plików cookie i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, dostosowywania stron do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz w celach reklamowych i statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookie będą zapisywane w pamięci urzadzenia. W każdym momencie można zmienić te ustawienia. Szczegóły w Polityce Prywatności. [Zamknij]