Ulgi dla emerytów
Osoby pracujące i będące w wieku emerytalnym będą mogły skorzystać z ulgi podatkowej i nie zapłacą daniny od dochodów do kwoty 85 528 zł rocznie. Doliczając do tego wspomniane 30 tys. zł, oznacza to, że podatek będzie trzeba uiścić dopiero po przekroczeniu 115 528 zł. Warunkiem jest niepobieranie emerytury. Pozostali emeryci, którzy już nie pracują, zostaną zwolnieni z płacenia PIT, jeżeli ich świadczenie nie przekracza 2,5 tys. zł miesięcznie.
Klasa średnia
Ma zostać wprowadzona tzw. "ulga dla klasy średniej". Dotyczyć będzie ona osób, które rocznie zarabiają od 68,4 tys. zł do 133,6 tys. zł. Początkowo to rozwiązanie miało objąć wyłącznie pracujących na etacie, ale w trakcie prac w sejmie tę ulgę rozszerzono także na osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Wysokość ulgi ma być obliczana na podstawie bardzo skomplikowanego wzoru przedstawionego już wcześniej przez Ministerstwo Finansów. Eksperci analizujący tę sprawę już kilka tygodni temu zaznaczali, że sytuacja każdego podatnika jest inna i dlatego nie można wskazać nawet przedziału, ile taka ulga może wynieść. Stosując wzór ministerstwa, można policzyć, że np. osoba zarabiająca na etacie (ok. 5,8 tys. zł miesięcznie), i nieposiadająca innych źródeł dochodu,, na koniec roku będzie mogła odliczyć nieco ponad 630 zł.
Dla rodziców
Samotni rodzice nie będą już mogli, w preferencyjny sposób, rozliczać się wspólnie z dziećmi, ale posłowie zgodzili się na możliwość odliczenia przez takie osoby 1,5 tys. zł rocznie od podatku. Tę ulgę będzie można zastosować nie tylko w stosunku do należnej kwoty do zapłaty fiskusowi, ale także odliczając ją od zapłaconych już składek do ZUS-u i NFZ-u.
Nowością jest zwolnienie z płacenia podatków rodzin, w których jest co najmniej czworo dzieci. Ich rodzice nie zapłacą fiskusowi, jeżeli każde z nich zarobi maksymalnie 85 tys. zł w ciągu roku (czyli 170 tys. na rodzinę). Będzie można do tego doliczyć kwotę wolną od podatku - czyli wspomniane 30 tys. zł (dwa razy, bo na każdego rodzica - podatnika). Oznacza to, że rocznie taka rodzina będzie mogła zarobić 230 tys. zł i nie zapłaci od tego daniny.
Składka zdrowotna
Przedsiębiorcy nie będą mogli już od podatku odliczyć składki zdrowotnej, a ta dla rozliczających się w sposób liniowy wyniesie 4,9 proc. dochodów. Nie może to być jednak więcej niż 270 zł miesięcznie (w 2022 roku). Wysokość tej opłaty będzie uzależniona od minimalnego wynagrodzenia i co roku będzie się zmieniała. Osoby rozliczające się podatkiem zryczałtowanym będą zobowiązane, w kwestii składki zdrowotnej, dostosować się do wskazanych w przepisach progów. Podatnicy o przychodach do 60 tys. zł rocznie wpłacą do NFZ-u 9 proc. liczone od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Przedsiębiorcy o przychodach do 300 tys. zł zapłacą 9 proc. od 100 proc. średniej pensji w kraju, a najzamożniejsi uiszczą składkę w wysokości 9 proc. od 180 proc. przeciętnych poborów.
Dla firm
Ministerstwo Finansów chce też wprowadzić wiele innych rozwiązań dla firm, z których najważniejsze to amnestia podatkowa dla ukrywających dochody. Będzie można z niej skorzystać pod warunkiem wpłacenia 8 procent zatajonych pieniędzy. Przewidziane są także ulgi za robotyzację przedsiębiorstwa (ma obowiązywać 6 lat), akcje promocyjne (chodzi o wydatki na działania reklamowe) prowadzone poza granicami Polski czy za przeniesienie działalności do naszego kraju. Posłowie zgodzili się także na wprowadzenie podatku dochodowego od sprzedaży samochodu, który wcześniej był leasingowany.
Teraz tymi wszystkimi rozwiązaniami zajmie się senat. Jeżeli wprowadzi własne poprawki, to nad "Polskim Ładem" ponownie pochyli się sejm. Rząd nowe przepisy planuje wprowadzić w styczniu 2022 roku.
Źródło zdjęcia: iStock
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.