Mecz rozpoczął się dynamicznie, a obie drużyny szybko przeszły do ofensywy. Pierwsza bramka padła w 20. minucie, kiedy Albert Bożek z Sępa Żelechów niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki, dając prowadzenie gospodarzom. Nie minęły jednak dwie minuty, a Sęp odpowiedział skutecznie - Szymon Kryczka wykorzystał nadarzająca się okazję i wyrównał stan rywalizacji.
Przed końcem pierwszej połowy, dokładnie w 38. minucie, Michał Licbarski zdobył drugą bramkę dla Sępa Żelechów, co pozwoliło drużynie na zejście do szatni z prowadzeniem 2:1.
Po przerwie MKS Małkinia wrócił na boisko z determinacją do odrobienia strat. Ataki małkinian doprowadziły do faulu w polu karnym gości, dzięki czemu przed szansą na bramkę stanął Michał Zawistowski. Niezawodny napastnik MKS-u, nie zwykł marnować takich prezentów i pewnie wykonał "jedenastkę", wyrównując wynik na 2:2. Na tym jednak skończyły się dobre wiadomości dla gospodarzy.
Sęp Żelechów przejął inicjatywę, a jego ofensywa zaczęła dominować na boisku. W 65. minucie Jakub Gałkowski zdobył bramkę, ponownie wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Małkinianie starali się odpowiedzieć, jednak to goście byli bardziej skuteczni. W ostatnich minutach meczu Sęp Żelechów przypieczętował swoje zwycięstwo, zdobywając kolejne trzy bramki. W 89. minucie Albert Stodulski podwyższył wynik na 4:2, a w doliczonym czasie gry, w 91. minucie, Damian Grzyb ustalił końcowy rezultat na 5:2 dla Sępa.
Już jutro, 15 czerwca 2024 o godz. 17:30, małkinianie staną przed szansą do zdobycia 3 punktów. Wybiorą się do sąsiadów z tabeli, Hutnika Huta Czechy.
MKS Małkinia 2:5 Sęp Żelechów
A. Bożek 20' (s), M. Zawistowski 54' (k) - S. Kryczka 22', M. Licbarski 38', J. Gałkowski 65', A. Stodulski 89', D. Grzyb 90+1'
Zdjęcie poglądowe. Źródło: Sęp Żelechów
Komentarze
Komentarze publikowane pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.